- Naszym hitem będzie Boniek - obiecywał przed mistrzostwami szef sportu w Polsacie, Marian Kmita (46 l.). - To strzał w dziesiątkę. On zapewni coś, czego Polacy jeszcze nie słyszeli - zapewniał w wywiadzie dla "Super Expressu" Kmita.
Nie były to obietnice bez pokrycia. "Zibi" był absolutną gwiazdą wśród komentatorów. Dwa cytaty z niedzielnego finału: "Podolski kłóci się z piłką. Nie ma z nią dobrych stosunków" oraz "Czego mu więcej trzeba? Jest młody, ładny, dużo zarabia i strzelił bramkę, która daje Hiszpanom Mistrzostwo Europy" (o Fernando Torresie).
Gdyby nasi piłkarze byli w takiej formie jak Boniek, spokojnie doszliby do finału. A wtedy i oglądalność EURO byłaby dużo wyższa. Bo o ile mecze Polaków gromadziły przed telewizorami publiczność ponad 10-milionową, o tyle pozostałe spotkania miały oglądalność dwukrotnie niższą.