Nicola Zalewski był jednym z najlepszych polskich piłkarzy podczas Euro 2024. Choć ostatecznie niezła gra Polaków nie przeniosła się na dobre wyniki, to jednak zawodnik Romy był wyróżniającą się postacią. Niestety, gdy wrócił do klubu, to wcale nie był tam mile widziany – początkowo chciano wypchnąć Zalewskiego z rzymskiego klubu, ale to się nie udało. Teraz pojawiły się nowe problemy, ponieważ pomocnik stał się celem ataku... kibiców Romy. Ci nie dość że wygwizdywali go podczas meczu z Empoli, to później naśmiewali się z niego także w mediach społecznościowych. Sprawa poszła jednak dalej, bowiem niektórzy zaczęli zarzucać Zalewskiemu, że ten... wynosi do mediów informacje z szatni „Giallorossich”! Na te doniesienia stanowczo zareagował agent Nicoli Zalewskiego.
Nicola Zalewski oskarżony o bycie... kretem! Stanowcza reakcja
Reprezentujący 22-letniego pomocnika Giovanni Ferro stanowczo zaprzeczył, by Polak dopuszczał się wspomnianych czynów. – W nawiązaniu do krążących wczoraj pogłosek, według których Nicola Zalewski miałby rozpowszechniać wiadomości i informacje dotyczące treningów, a szerzej mówiąc, szatni rzekomym organom prasowym i/lub dziennikarzom, z absolutną stanowczością i oburzeniem potwierdzam, że nic takiego nie miało miejsca – przekazał agent Zalewskiego. Co więcej, Zalewski chce bardziej aktywnie walczyć o swoje dobre imię – Informuję również, że Nicola powierzył prawnikom zadanie niezwłocznego podjęcia działań przeciwko wszystkim osobom odpowiedzialnym za rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, które poważnie szkodzą jego osobistemu i zawodowemu wizerunkowi – dodał Ferro. Warto też zauważyć, że choć klub chciał się Zalewskiego pozbyć, to trener De Rossi wziął w obronę Zalewskiego po meczu z Empoli, zapewniając o jego zaangażowaniu i potencjale.