Robert i Anna Lewandowscy

i

Autor: Facebook

Oszukał Lewandowskich i inne gwiazdy na pół miliona. Przed sądem przyznał się do winy

2018-03-01 14:06

O tej sprawie było bardzo głośno. Anna i Robert Lewandowscy wsparli przelewem na 100 tysięcy złotych zbiórkę, która okazała się przekrętem. Oszusta ujęto i postawiono przed wymiarem sprawiedliwości. W środę ruszył jego proces. Michał S. przyznał się do winy, ale nie chciał powiedzieć przed sądem nic więcej.

23-letni mężczyzna z Wrocławia stworzył postać Antosia Rudzkiego. Chłopak miał mieć zaledwie dwa lata i cierpieć na nowotwór oczu (siatkówczaka). Oszust wymyślił świetną historyjkę, która ujęła media, gwiazdy i całe społeczeństwo. Rodzice chorego chłopca zbierali rzekomo na operację w Stanach Zjednoczonych. Zabieg miał kosztować 1,5 miliona złotych, a dzięki wysiłkom rodziców, na koncie widnieć miał okrągły milion. Brakowało jeszcze tylko 500 tysięcy złotych. Łącznie prawie sześć tysięcy darczyńców zaangażowało się w fałszywą akcję. Wśród nich byli Anna i Robert Lewandowski, którzy przekazali okrągłe 100 tysięcy na leczenie Antosia.

Szwindel wyszedł na jaw latem ubiegłego roku. 23-letni oszust zapewniał, że gryzą go wyrzuty sumienia, jest mu wstyd za całą akcję, a pieniądze oddał nabranym ludziom. Pokazywał potwierdzenie przelewu zwrotnego na konto Lewandowskich. Kapitan reprezentacji Polski był nawet przesłuchiwany w tej sprawie przez prokuraturę.

To nie był pierwszy raz Michała S. Mężczyzna już wcześniej oszukiwał ludzi i był za to karany. 28 lutego stanął przed wrocławskim sądem i przyznał się do stawianych mu zarzutów. Nie chciał jednak mówić zbyt wiele przed wymiarem sprawiedliwości.

Kłótnia Hummelsa i Lewandowskiego ma drugie dno

Najnowsze