Michał S. zorganizował w Internecie zbiórkę na rzecz ciężko chorego Antosia Rudzkiego. Pieniądze na leczenie zbierano miesiącami, a do akcji włączyły się znane osoby, takie jak Kasia Tusk, Artur Barciś, czy też Robert i Anna Lewandowscy. Sportowe małżeństwo przekazało aż 100 tysięcy złotych! Okazało się jednak, że podobnie jak mnóstwo innych osób, zostali oszukani. Zbiórka okazała się fałszywa i choć organizator akcji zaczął już zwracać pieniądze, to nie uniknie kary.
Zobacz: Oświadczenie Lewandowskich ws. fałszywej akcji charytatywnej: Nie przestaniemy pomagać
W czwartek wrocławski sąd aresztował Michała S na trzy miesiące. Usłyszał on zarzut wyłudzenia ponad pół miliona złotych. Do popełnionego przestępstwa mężczyzna się przyznał. Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu wyjawiła, że Michał S. potrzebował pieniędzy na spłatę zadłużeń, ale to nie wszystko. - Potrzenował też środki na zakup sprzętu RTV i rowerów - wyjawiła prokurator, o czym czytamy na portalu tvn24.pl.
Michał S. spędzi teraz trzy miesiące w areszcie, ale to tylko początek jego odsiadki. Okazało się, że wcześniej był już wielokrotnie karany za oszustwa. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.