Niektórzy wątpili w Marcina Kamińskiego, gdy zdecydował się na ryzykowny transfer do VfB Stuttgart, ale ten ruch się opłacił. Po pewnym czasie zaczął regularnie grać w niemieckim zespole. Wywalczył z nim nawet awans do Bundesligi. Teraz postawił sobie kolejny cel - zagrać z reprezentacją Polski na mistrzostwach świata 2018. Selekcjoner Adam Nawałka dostrzegł jego dobre występy w Niemczech i postanowił powołać go na najbliższe mecze eliminacyjne.
W piątek (1 września) zagramy w Kopenhadze z Danią, natomiast w poniedziałek (4 września) w Warszawie z Kazachstanem. Wątpliwe, że Kamiński zagra w tych spotkaniach. Sam piłkarz doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Mówił o tym na konferencji prasowej. - Nie zastanawiam się nad tym, czy jestem numerem cztery, czy kolejnym. Cieszę się, dla mnie to powód do dumy, że mogę założyć orzełka, pojawić się na zgrupowaniu i być częścią tej drużyny - wyjawił były stoper Lecha Poznań.
Z takim zdrowym podejściem prędzej czy później Kamiński dostanie swoją szansę od Nawałki. Jeśli ją wykorzysta, pojedzie na mundial do Rosji.
Bycie w reprezentacji Polski - duma!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) August 30, 2017
Kilka słów od obrońcy - Marcina Kamińskiego. pic.twitter.com/rA8fVZBzee
Padnie rekord frekwencji na Narodowym?