Polska - Holandia, Robert Lewandowski, reprezentacja Polski

i

Autor: East News

Polska - Holandia. Najlepszy Wojciech Szczęsny, a kto najgorszy? [OCENY]

2016-06-02 12:26

Polska przegrała z Holandią 1:2 w pierwszym teście przed Euro 2016. Choć na tablicy wyników różnica była niewielka, to jednak "biało-czerwoni" nie zagrali najlepszego spotkania. Kto z ekipy Adama Nawałki wypadł najlepiej, a kto najgorzej? Zobaczcie nasze OCENY po spotkaniu Polska - Holandia!

Bez wątpienia najlepszym polskim zawodnikiem w meczu z Holandią był Wojciech Szczęsny, aczkolwiek on sam nie będzie pewnie zadowolony ze swojego występu. Stracił bowiem dwa gole, ale przy obu nie miał większych szans na skuteczną interwencję. Dobrze bronił z kolei w innych sytuacjach i pewnie prezentował się na przedpolu. Najsłabsza na boisku była z kolei dwójka zawodników, którzy zaczęli mecz w pierwszej jedenastce na prawej stronie - Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski.

Wojciech Szczęsny - 4

Przy bramkach nie miał nic do powiedzenia, ale świetnie bronił m.in. strzały Berghuisa, Janssena czy Promesa. Do tego pewnie wychodził do dośrodkowań i dobrze grał na przedpolu. Wydaje się, że Adam Nawałka właśnie jego wybrał na numer "1" w bramce przed Euro, a golkiper Romy swoją formą potwierdził, że była to dobra decyzja. Łukasz Fabiański może mieć problem.

Łukasz Piszczek - 2

Zagrał tylko 45 minut, ale był to chyba jeden z najsłabszych występów Piszczka w tym roku. Z przodu starał się angażować w akcje zaczepne, ale brakowało mu dokładności. W defensywie bardzo niepewny i to na jego stronie zaczęła się akcja Holendrów przy pierwszej bramce. Został zmieniony w przerwie, ale jak przyznał Adam Nawałka, prawy obrońca miał problemy żołądkowe, więc jego słaby mecz można jakoś usprawiedliwić.

Kamil Glik - 3+

Starał się naprawiać błędy swoich kolegów z obrony i momentami pracował wręcz za czterech, bo w defensywie żaden z jego partnerów mu nie dorównywał. Niestety taka gra Glika nie mogła skończyć się dobrze, bo w drugiej połowie został łatwo ograny przez Wijnalduma przy akcji bramkowej. Na jego usprawiedliwienie można wspomnieć, że poza strzelcem gola musiał też mieć na uwadze dwóch innych zawodników, bo inni obrońcy nie potrafili sobie z nimi poradzić.

Michał Pazdan - 2+

Mało konkretny i momentami bardzo niepewny, czyli praktycznie całkowite przeciwieństwo zawodnika, który imponował agresywną grą w barwach Legii w Ekstraklasie. Przy obu golach powinien zachować się lepiej, ale zabrakło mu zdecydowania, a jeden z jego fatalnych błędów mógł zakończyć się golem Berghuisa. Jeśli tym meczem miał dać odpowiedźna pytanie, czy należy mu się miejsce w pierwszej jedenastce, to zrobił wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej utrudnił Adamowi Nawałce wybór partnera dla Kamila Glika.

Artur Jędrzejczyk - 3+

W pierwszej połowie wystąpił na lewej obronie, bo właśnie na tej pozycji widzi go Nawałka na Euro. Niestety grał niepewnie, było wyraźnie widać, że jest nominalnym prawym defensorem, bo po drugiej stronie boiska czuł się nieco zagubiony. Po przerwie przesunięty na ulubioną pozycję i było to widać w jego poczynaniach. W defensywie momentami gubił krycie, ale z przodu świetnie współpracował z Kamilem Grosickim. Plus przy ocenie za ładnego gola po rzucie rożnym.

Jakub Błaszczykowski - 2

Nie tego spodziewaliśmy się po skrzydłowym, który przez lata stanowił o sile reprezentacji. Słabą formę w klubie przekłada też na kadrę, bo w pierwszej połowie zaledwie raz zagrał w swoim stylu i zaatakował skrzydłem. Poza tym zupełnie bezbarwny i bezradny, nie tego oczekiwaliśmy. Zmieniony w przerwie przez Bartosza Kapustkę.

Krzysztof Mączyński - 2+

Zagrał na pozycji kontuzjowanego Krychowiaka, ale widać było, że nie daje drużynie takiej pewności, jak zawodnik Sevilli. Nie stanowił zbyt dużego wsparcia dla obrony, bo czasem zapominał, że pełni rolę typowego defensywnego pomocnika. Jego niezbyt dobre poruszanie się po boisku sprawiło, że Holendrzy momentami mieli zbyt dużo przestrzeni w środku pola. Plus za grę w ofensywie, bo starał się nieco rozruszać kolegów, oraz za groźny strzał z dystansu w pierwszej połowie.

Piotr Zieliński - 2+

Młody zawodnik był w ostatnich tygodniach bohaterem plotek transferowych, a mecz z Holandią miał potwierdzić jego ogromny potencjał. Niestety - podobnie jak środkowi obrońcy - ucierpiał na braku w składzie Krychowiaka. Zbyt często spowalniał akcje ofensywne i nie dawał od siebie nic w obronie, a po meczu nawet sam trener stwierdził, że Zieliński nie zagrał najlepiej. W drugiej połowie, gdy po zejściu Lewandowskiego w środku pola było trzech, a nie dwóch zawodników, miał nieco większą swobodę i wyglądał lepiej. Stąd plus przy ocenie. Generalnie jednak bardzo słaby występ.

Kamil Grosicki - 3+

Zagrał w swoim stylu. Potrafił kilka razy szarpnąć tak, że obrońcom Holandii kręciło się w głowach, by za moment zgubić piłkę w prostej sytuacji. Dość chimeryczny, bo dobre momenty przeplatał słabymi, ale należy mu oddać, że był najaktywniejszy ze wszystkich zawodników ofensywnych. Klasycznie jednak chwilami brakowało mi spokoju i opanowania.

Arkadiusz Milik - 2+

Podobnie jak Lewandowski odcięty od podań, ale w przeciwieństwie do partnera z ataku nie walczył też zbyt dużo w środku pola. Gdy "Lewy" zszedł z boiska Milik został jedynym napastnikiem, ale i wtedy nie pokazał swoich umiejętności, bo zwyczajnie nie miał do tego okazji. Mecz przeciętny, a ocenę obniża jeszcze fatalne pudło w stuprocentowej sytuacji na początku meczu, kiedy to z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Na plus należy mu zaliczyć asystę przy golu i niezły strzał z rzutu wolnego.

Robert Lewandowski - 3

W swoim stylu dużo walczył, czym pomagał środkowym pomocnikom. Starał się też brać na swoje barki ciężar rozegrania, gdy nie wychodziło to Zielińskiemu, bo był chyba nieco zirytowany brakiem podań. Mógł zaliczyć asystę, gdyby Milik nie trafił w poprzeczkę. Holendrzy traktowali go bardzo ostro i kilka razy mocno poturbowali, dlatego też w drugiej połowie poprosił o zmianę. Jego zdrowie jest ważniejsze, niż wynik sparingu.

Zmiennicy

Bartosz Kapustka - 3

Zmienił Błaszczykowskiego, ale nie grał jak klasyczny skrzydłowy. Często schodził do środka i pokazywał się partnerom, w drugiej połowie był niemal ciągle pod grą, i choć nie wykreował ani sobie, ani partnerom żadnych sytuacji bramkowych, to nie tracił też piłek. Niezły występ, choć stać go na więcej.

Thiago Cionek - 3+

Chyba największe zaskoczenie tego meczu. I to pozytywne. Cionek pojawił się na boisku od początku drugiej połowy w miejsce Piszczka i zajął miejsce na lewej stronie obrony. Kilka razy włączył się do akcji ofensywnej (wywalczył rzut rożny, po którym padł gol), ale pewnie prezentował się też w defensywie, gdzie nie popełniał błędów. W sieci można było przeczytać komentarze, że znając "nosa" i szczęście Nawałki, to Cionek wskoczy do pierwszego składu reprezentacji i zostanie najlepszym lewym obrońcą Euro. Tak daleko byśmy nie szli, ale występ z Holandią obiecujący.

Karol Linetty, Sławomir Peszko, Tomasz Jodłowiec i Mariusz Stępiński grali za krótko, by ich ocenić.

Najnowsze