Anglia - Polska, Jakub Błaszczykowski

i

Autor: archiwum se.pl

Polska - Słowacja. Adam Nawałka zdecydował, Jakub Błaszczykowski nie musi oddawać opaski

2013-11-13 9:49

W dwóch najbliższych meczach reprezentacji Polski jej kapitanem będzie nadal Jakub Błaszczykowski (28 l.). Selekcjoner Adam Nawałka (56 l.) zdecydował bowiem, że opaskę nosić będzie zawodnik o największym stażu wśród obecnych kadrowiczów, a takim jest obecnie pomocnik Borussii (66 występów).

- Do tej pory Kuba był kapitanem i się dobrze wywiązywał – mówi selekcjoner Nawałka. - Wszyscy zawodnicy muszą przejąć odpowiedzialność za reprezentację, a nie jeden zawodnik. Drużynę na boisko będzie wyprowadzał z opaską na ramieniu ten, który ma największą liczbę występów w kadrze. Obecnie takim jest Kuba Błaszczykowski, w następnej kolejności jest Robert Lewandowski, kolejny Artur Boruc, potem Adrian Mierzejewski – wylicza.

Zobacz również: Polska - Słowacja. Przetasowania w defensywie. Kto zagra w obronie?

Błaszczykowski z wielkim spokojem przyjął taką decyzję selekcjonera.

- Mam taką sytuację w Dortmundzie, że zawodnik, który jest na ławce rezerwowych, jest kapitanem drużyny (Sebastian Kehl – red.) - zauważa Kuba Błaszczykowski. - W głowach Polaków to się nie mieści, ale tam tak jest. To jest decyzja trenera i trzeba ją uszanować. Nie traktuję tego osobiście, bo tu chodzi przecież o dobro drużyny. Miałem kilka rozmów z trenerem Nawałką, ale z wiadomych względów nie mogę ujawnić ich tematu. To normalne, bo to nasze pierwsze spotkanie z selekcjonerem, więc on każdego z nas chce poznać.

Pierwszy trening reprezentacji pod wodzą Nawałki był bardzo energiczny, a zawodnicy poruszali się po boisku bardzo dynamicznie, jakby za wszelką cenę chcieli pokazać selekcjonerowi pełnię umiejętności.

- Może było po prostu zimniej? Każdy trener ma swoje metody na pobudzenie zawodników i prowadzenie treningu. My jesteśmy w pewnym sensie narzędziami w rękach trenera, który robi wszystko, aby to narzędzie wychodząc na boisko wiedziało, co ma zrobić. Najważniejsze to jak najszybciej pojąć, co trener chce nam przekazać – zaznacza Błaszczykowski.

Za czasów selekcjonera Leo Beenhakkera, Nawałka był jednym z jego asystentów. Sam przyznaje, że wiele nauczył się od Holendra.

- Każdy człowiek się uczy i zbiera doświadczenia. W życiu są różne sytuacje, czasem kryzysowe, które wiele dają i pozwalają w przyszłości uniknąć pewnych błędów. Niewątpliwie trener Nawałka ma pomysł na reprezentację i święcie wierzymy w to, że ta drużyna wreszcie zacznie wygrywać. Czujemy, że mamy u fanów ogromny kredyt zaufania. Chcemy im się za to odpłacić dobrą grą. Wiele było różnych deklaracji i z pokryciem, i bez pokrycia. Ale teraz trzeba zacząć na nowo wygrywać – zaznacza piłkarz Dortmundu.

Przeczytaj także: Polska - Słowacja. Robert Lewandowski odzyska skuteczność w kadrze?

Błaszczykowski zastał w Grodzisku zupełnie inną reprezentację, niż jeszcze miesiąc wcześniej. W drużynie aż roi się od nowych piłkarzy (13 z polskiej ligi).

- Kiedyś też wchodziłem do reprezentacji i wtedy 50 procent kadrowiczów nie znało mojego nazwiska. Taka jest kolej rzeczy. Po to są te wspólne treningi, obiady i kolacje, abyśmy się poznawali. Ci młodzi chłopcy, którzy są z nami, dostali szansę przełożenia swojej dobrej gry w lidze, na mecze reprezentacji. Albo sprawdzą się na takim poziomie, albo nie. To jest kadra. Mają w niej grać zawodnicy, którzy w tej chwili są w najlepszej formie – podsumowuje Błaszczykowski.

Najnowsze