Jacek Bąk

i

Autor: Piotr Kowalski

Polska - Ukraina JAKI SKŁAD? Jacek Bąk: Ja bym postawił na Glika i Wasyla - WYWIAD

2013-03-20 16:15

Przed piątkowym meczem Waldemar Fornalik (50 l.) ma jeszcze kilka dylematów do rozstrzygnięcia. Jednym z nich jest zestawienie środka obrony. - Ja bym postawił na Glika i Wasyla. Bo ten drugi, choć nie gra ostatnio w Anderlechcie, to gwarantuje, że nie odstawi nawet tej złamanej kiedyś nogi - mówi nam Jacek Bąk (40 l.), 96-krotny reprezentant Polski.

"Super Express": - Zacznijmy od tyłu. Kto w bramce?

Jacek Bąk: - Artur Boruc. Fajnie, że udało mu się wrócić na szczyt. Już kiedyś na nim był, potem się osunął, ale jeśli jesteś dobry i się zaweźmiesz, to prędzej czy później znów będziesz wielki. I taki jest w tym momencie Artur.

- A nie masz wrażenia, że jeśli chodzi o Szczęsnego, to bardziej rozwija się jego ego niż talent?

- O Wojtka się nie martwię. Nie zgadzam się z opinią, że nie robi postępów czy wręcz się cofa. Na takim poziomie to normalne, że ma się słabszy okres. Szczęsny niedługo znów zagra 2-3 świetne mecze i wszyscy powiedzą, że wrócił na właściwe tory.

- A co z obroną? Sam byłeś stoperem, kogo widzisz w roli swojego następcy na Ukrainę?

- Na pewno Kamil Glik. Regularnie gra w Serie A, a to nie jest takie proste. I jeszcze gola potrafi strzelić, jak choćby z Anglią. Mam nadzieję, że z Ukrainą też mu się uda. A kto z nim? Kusiłoby mnie przesunąć Boenischa. Wysoki, może dobrze zagrać głową. Ale wtedy zrobiłaby się dziura po lewej stronie. W takiej sytuacji stawiam na "Wasyla". Bo Glik potrzebuje kogoś z doświadczeniem obok siebie. Na Salamona jest więc za wcześnie.

- Tyle że Wasilewski ostatnio w klubie nie gra...

- Nie gra, ale i tak da z siebie 200 procent tego, co kilku innych. A poza tym nie gra od niedawna, więc nie zapomniał, jak to się robi. To najbardziej zajadły z naszych piłkarzy, nie odstawi ani na centymetr nawet tej połamanej kiedyś nogi.

- Co do pomocy, to trwa debata, co zrobić z Obraniakiem...

- Ja znam mentalność Francuzów... A Ludo to Francuz. Oni lubią być chwaleni, głaskani. Tyle że tu głaskania nie będzie. Obraniak to dobry piłkarz, ale musi to pokazywać częściej. Należała mu się krytyka, mam nadzieję, że to będzie taki zimny prysznic, który go pobudzi. Dlatego mimo wszystko dałbym mu zagrać w podstawowym składzie.

- Lewandowski w końcu się przebudzi?

- No pewnie. Martwiłbym się tylko wtedy, gdyby i w Borussii nie strzelał. W kadrze też zakończy posuchę. Tylko muszą mu więcej piłek podawać. Nie wiem, czy trafi już w piątek, ale jestem pewien, że wygramy i to wyraźnie. Stawiam na 2:0 dla Polski.

NAJLEPSZE NOCLEGI W WARSZAWIE: POLTRIP.PL >>>KLIKNIJ>>>

Najnowsze