Polski piłkarz wykonał faszystowski gest po strzelonym golu w Izraelu? Patryk Klimala tłumaczy się przed rozwścieczonym tłumem

Zimą Klimala zamienił amerykańskie New York Red Bulls na izraelski Hapoel Beer Szewa. Były młodzieżowy reprezentant Polski coraz śmielej przebija się do pierwszego składu nowej drużyny. W sześciu ostatnich meczach napastnik cieszył się uznaniem trenera, a po ostatnim występie to nie powinno się zmienić. 24-latek w sobotę pomógł drużynie w zwycięstwie 2:1 z Hapoelem Jerozolima. Klimala rozegrał 71 minut, a w 54. minucie strzelił gola na 2:0. Fani Hapoelu szaleli po tym trafieniu z radości, jednak szybko na ziemię sprowadził ich kontrowersyjny gest piłkarza. Polak podniósł rękę w kierunku fanów w sposób łudząco podobny do faszystowskiego pozdrowienia. Ta celebracja natychmiast wywołała poruszenie, a Klimala musiał się wytłumaczyć.

Odważna kreacja i głęboki dekolt Sylwii Dekiert przed walką Różański - Babić sprawiły, że zrobiło się gorąco w studiu! Aż trudno oderwać wzrok

Patryk Klimala tłumaczy się z kontrowersyjnego gestu po bramce

"Mój gest podczas celebracji gola został przez część widzów zupełnie źle zrozumiany. Jako Polak, który szanuje historię obu krajów, nigdy bym nawet nie pomyślał o wykonaniu nazistowskiego pozdrowienia. Mieszkając w Polsce odwiedziłem obóz Auschwitz-Birkenau i w pełni zdaję sobie sprawę z wagi historii i żydowskiego dziedzictwa. Po moim golu chciałem tylko pozdrowić naszych fanów. Nie było w tym nic więcej" - napisał piłkarz w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie. Po chwili przeprosił wszystkich urażonych kibiców i obserwatorów.

„Grosik” i spółka uczcili jubileusz. Pół tuzina goli w Szczecinie [WIDEO]

Klimala przeprosił za niefortunną celebrację

"Przepraszam, jeśli ktoś źle to odebrał. Na koniec jest to świetna okazja, aby ponownie podziękować naszym wspaniałym fanom za wsparcie. Cieszę się, że odnieśliśmy kolejną ważną wygraną. Miłego tygodnia!" - zakończył wpis polski napastnik. Jego słowa zostały ciepło odebrane przez izraelskich kibiców, którzy go pocieszali i klepali po plecach. Fani Hapoelu nie mają mu za złe tego gestu i dziękowali za wkład w ostatnie zwycięstwo klubu. Zespół z Beer Szewy zajmuje obecnie 2. miejsce w tabeli i walczy o mistrzostwo kraju z prowadzącym Maccabi Hajfa.