W styczniu Łukasz Gikiewicz po raz drugi został piłkarzem Al-Faisaly Amman. Podpisał umowę na rok. Wcześniej występował w tym klubie przez 1,5 roku. W 2017 roku zdobył mistrzostwo i Puchar Jordanii. W kolejnym sezonie sięgnął po Superpuchar, a indywidualnie został królem strzelców ligi. Strzelił 14 goli w 22 występach. Potem odszedł do Arabii Saudyjskiej i Rumunii, ale na początku 2020 roku znów zawitał do Jordanii.
Losy Arkadiusza Milika przesądzone? Napoli znalazło następce Polaka
W mediach społecznościowych Łukasz Gikiewicz opisuje jak Jordania radzi sobie z pandemią koronawirusa. Na początku kwietnia podał, że do 24 maja lotnisko w Ammanie jest zamknięte. Przed kilkoma dniami pisał, że kwarantanna został przedłużona w całym arabskim kraju do końca kwietnia.
SEKSOWNA żona piłkarza WŚCIEKŁA na partnera. Perfidnie ją oszukał [ZDJĘCIE]
To nie koniec wiadomości od naszego rodaka. Władze wprowadziły kolejne ograniczenia. Za ich złamanie grożą surowe konsekwencje. - Wiec zaczynamy godzinę policyjną do niedzieli 10:00. Zakaz wyjścia z domów, dla chętnych osób przeżycia przygody życia czeka areszt - napisał polski napastnik w mediach społecznościowych. Na zakazy nie ma rady, więc Gikiewicz będzie musiał wytrzymać jeszcze przez ten okres.
Tak Łukasz Fabiański radzi sobie na kwarantannie. Nietypowy tor przeszkód