Dla zabicia tej smuty proponujemy fanom futbolu chwilę odprężenia. "Super Express" prezentuje najsłynniejsze piłkarskie kawały i powiedzonka naszych trenerów. Śmiech gwarantowany.
Przeczytaj koniecznie: Franciszek Smuda szokuje: Nie jestem miękkim ch***m robiony!
"Z budowaniem drużyny jest jak z kopulacją słoni. Dużo kurzu, hałasu, a efekt za dwa lata"
(Wojciech Łazarek, pasuje jak ulał do sytuacji z polską reprezentacją).
"Kasa Misiu, kasa"
(Janusz Wójcik).
"To jest dobry trener, tylko wyników nie ma"
(Kazimierz Górski).
"Bayer ma świetną penetrację poprzeczną"
(Andrzej Strejlau).
"Jak do mnie przyjeżdża na testy Murzynek, to oceniając jego wiek nie patrzę w papiery, tylko zaglądam mu w zęby"
(Bogusław Kaczmarek).
"Jest w Polsce dwóch trenerów, którzy w układy z menedżerami nie wchodzą. Jeden to Lenczyk, a drugiego nazwiska nie pamiętam"
(Orest Lenczyk).
"Gramy na typowe udo. Albo się udo, albo nie"
(Wojciech Łazarek).
"Redaktorze. Piłka nożna to prosta gra. Mecz można wygrać, przegrać albo zremisować"
(Kazimierz Górski).
"Są tacy trenerzy, za którymi zawodnicy pójdą w ogień i tacy, których zawodnicy do ognia wrzucą"
(Czesław Michniewicz).
"Czarodziejem nie jestem. To jest reprezentacja Polski, a nie targowisko z jajkami"
(Paweł Janas).
"Kiełbasy w górę i golimy frajerów"
(Janusz Wójcik).
Patrz też: Beenhakker nabija się z kadry Smudy