Czesław Michniewicz, John Rambo

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express, East News

Przemysław Ofiara: Czesław Michniewicz jest jak Rambo [KOMENTARZ]

2022-06-16 13:53

Całkiem niedawno selekcjoner Czesław Michniewicz porównał Grzegorza Krychowiaka do filmowego „Rambo”, bo piłkarz po starciu z Belgiem Witselem miał solidną śliwkę pod okiem. Myślę sobie, że w roli „Rambo” występuje bardziej sam Michniewicz: mając niewiele broni rusza w bój z uzbrojonymi po zęby armiami - pisze szef działu sportowego "Super Expressu" Przemysław Ofiara.

Przemysław Ofiara: Michniewicz musi stworzyć armię z przeciętnych żołnierzy

Mecze z Belgią i Holandią dobitnie pokazały, że mając w ręku pukawkę można ranić przeciwnika, ale pokonać będzie go bardzo trudno. Spotkania z tak silnymi przeciwnikami, choć bardzo trudne, były jednak bardzo potrzebne. Michniewicz nie zgrywał wyjściowego składu, a postanowił testować i jego notes jest zapewne pełen wniosków. Na dziś trudno będzie o wyjazd na mundial Karolowi Linettemu, zaś mocno zbliżył się do niego Jakub Kiwior, jeszcze niedawno dla szerszej publiczności piłkarz właściwie anonimowy.

Nakręcą film o Kamilu Grosickim? Szokujące doniesienia, zagraniczna wytwórnia ma kusić piłkarza!

Wracając jednak do porównania z początku – zadaniem Michniewicza jest stworzenie silnej armii z w większości przeciętnych żołnierzy. Dziś trudno w to uwierzyć, ale – zachowując optymizm – w meczach z Belgią i Holandią były momenty, w których serce rosło. Teraz tylko (i aż) trzeba sprawić, żeby 10 minut świetnej gry zmieniło się w 90. I żeby sił starczyło na cały mecz, a nie tylko – jak narzekał Robert Lewandowski – na godzinę.

Sonda
Czy Polacy odniosą sukces na mundialu w Katarze?
Robert Lewandowski po meczu Polska-Belgia
Najnowsze