Jeszcze nie opadły emocje związane z losowaniem Ligi Narodów, a w Polsce wybuchła prawdziwa burza. Rywalizacja z Belgią, Holandią i Walią została niejako zepchnięta na drugi plan. Wszystko przez wstrząsające doniesienia „Globo Esporte”. Zdaniem tego medium Paulo Sousa ma się spotkać w sobotę w Lizbonie z przedstawicielami brazylijskiego Flamengo! Jest to jeden z największych klubów w tym kraju, a według dziennikarzy Portugalczyk „pozytywnie zapatruje się na taką pracę”. Kibice natychmiast zaczęli o tym dyskutować, a odejście selekcjonera byłoby potężnym ciosem w perspektywie baraży o mistrzostwa świata. Zostały do nich nieco ponad trzy miesiące, więc o zastępstwo byłoby trudno, a rywalizacja z Rosją budziłaby jeszcze większe obawy niż na ten moment. Udało się nam dowiedzieć, jak PZPN zareagował na gorące wieści.
Legenda polskiej piłki stanowczo o zwolnieniu Paulo Sousy! Prawdziwy cios, w tle Liga Narodów
W galerii poniżej dowiesz się, jakie zarobki ma w Polsce Paulo Sousa:
Sousa w Flamengo to mit?
Jak słyszymy w związku, informacje „Globo Esporte” uznawane są za bzdurne plotki. Nikt nie traktuje tych doniesień na poważnie, a także nie ma tematu rozstania z Sousą przed barażami. Przed selekcjonerem jasno postawiono cel, jakim jest awans na mistrzostwa świata, a jego kontrakt jest ściśle związany z wypełnieniem tego punktu. Skąd zatem czwartkowy news światowego medium? Jedna poszlaka wydaje się być najważniejsza.
Zbigniew Boniek zszokował wszystkich! Te słowa nie przejdą bez echa, szczere wyznanie
Agentem Sousy jest Hugo Cajuda. Poza selekcjonerem reprezentacji Polski, pilnuje on interesów m.in. Ricardo Sa Pinto i Abela Ferreiry. Obaj ci trenerzy trafili ostatnio do Brazylii, a ten drugi zrobił w Kraju Kawy prawdziwą furorę. Doprowadził Palmeiras do dwukrotnego zwycięstwa w Copa Libertadores, wygrał też Puchar Brazylii 2020. W pewnym sensie zapanowała tam moda na portugalskich trenerów, których chętnie dostarcza właśnie Cajuda. Ma on opinię bardzo obrotnego agenta, który potrafi działać z wyprzedzeniem. Doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji Sousy, którego praca zależy w dużej mierze od barażowego meczu z Rosją. W kuluarach da się odczuć, że medialne połączenie selekcjonera z Flamengo to część gry agenta, który stara się utrzymywać swojego klienta w centrum zainteresowania. Wydaje się, że specjalnie wypuścił "kaczkę managerską", by zbadać sytuację i wywołać zamieszanie.