Finał sprawy Rafała Wolskiego. Sąd podtrzymuje wyrok.
O Rafale Wolskim znowu jest głośno. Początek tego sezonu PKO BP Ekstraklasy w jego wykonaniu jest piorunujący. Siedmiokrotny reprezentant Polski przypomniał o sobie kibicom. W sześciu kolejkach zdobył już 5 goli i zanotował 2 asysty, a jego Wisła Płock jest niepokonana i prowadzi w tabeli z 16 punktami. Nic dziwnego, że zaczęto głośno mówić o ponownym powołaniu niespełna 30-latka do reprezentacji. Niestety, ogromną plamą na tym dobrym okresie jest sprawa sprzed roku, która znalazła swój finał. Wolski został skazany prawomocnym wyrokiem za jazdę po pijaku. Kierując mercedesa, miał we krwi 1,7 promila alkoholu. Aż trudno uwierzyć, że Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego Kraków-Śródmieście.
Haniebny gest Cristiano Ronaldo. Całkowicie olał legendę Premier League, wszystko się nagrało
Rafał Wolski usłyszał wyrok za jazdę po pijaku. Kuriozalne orzeczenie sądu
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 8 lutego tego roku. Sąd rejonowy odebrał piłkarzowi prawo jazdy na okres trzech lat, zobowiązał go do wpłaty 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i nałożył na niego grzywnę w wysokości 7,5 tys. zł. Prokuratura uznała ten wyrok za zbyt niski, co przy zarobkach gwiazdora Ekstraklasy ma spore uzasadnienie. Jednak sąd okręgowy utrzymał 15 lipca pierwotny wyrok w mocy, w co trudno uwierzyć. Nie sposób nie pomyśleć, że Wolski kwotę 12,5 tys. zł jest w stanie wydać na zakupy...
Ukochana Arkadiusza Milika rozgrzewa do czerwoności!
Rafał Wolski prowadził, mając prawie 2 promile. Poniesie surowsze konsekwencje?
Do sprawy odniósł się też rzecznik prasowy Wisły Płock. - Zachowanie Rafała było karygodne i stanowczo je potępiamy. Zostanie ukarany co najmniej dotkliwą karą finansową, a po treningu, który jeszcze trwa, ma się niezwłocznie stawić u prezesa klubu. Niedługo wydamy w tej sprawie komunikat i będziemy chcieli porozmawiać na ten temat z kibicami. O całej sprawie dowiedzieliśmy się dopiero dziś, bo do klubu nie wpłynęła w tej sprawie żadna informacja w formie pisma - przyznał Michał Łada w rozmowie z "Super Expressem". O szczegółach zdarzenia opowiedziała nam Anna Wolak-Gromala z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
- 16 sierpnia 2021 roku po północy na ulicy Grzegórzeckiej w Krakowie policjanci zauważyli kierującego mercedesem, który nie dostosował się do znaku drogowego C9 („nakaz jazdy z prawej strony znaku”). W związku z tym pojazd został zatrzymany do kontroli, podczas której okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy (badanie wykazało 1,7 promila). W związku z popełnionym przestępstwem drogowym (jazda w stanie nietrzeźwości – art. 178a kk) wszczęto w tej sprawie dochodzenie, przedstawiono podejrzanemu zarzuty a po zakończeniu postępowania przesłano akta do prokuratury z wnioskiem o objęcie aktem oskarżenia - opisała rzeczniczka krakowskiej policji.