Ronaldo robił wszystko w letnim oknie transferowym, żeby opuścić zespół "Czerwonych Diabłów". Wszystko przez to, że klub, do którego wrócił w zeszłym roku po 12 latach, nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów. Portugalczyk nie wyobrażał sobie braku gry w najbardziej prestiżowych rozgrywkach, a media raz po raz informowały o jego rozmowach z innymi klubami. Takie podejście nie spodobało się nikomu w Manchesterze, a pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki nie porozumiał się z żadnym zespołem z Ligi Mistrzów. Wszystko wskazuje na to, że spędzi kolejny rok w drużynie Erika ten Haga, a holenderski trener zareagował na działania "CR7" w ostry sposób. Na początku sezonu sadza go na ławce, do czego piłkarski gwiazdor z pewnością nie jest przyzwyczajony. Być może decyzja szkoleniowca przed hitowym starciem z Liverpoolem wpłynęła na haniebny gest, którego tuż przed meczem dopuścił się Ronaldo.
Haniebny gest Cristiano Ronaldo. Całkowicie olał legendę Premier League
W dwóch pierwszych kolejkach sezonu "Czerwone Diabły" poniosły zawstydzające porażki z Brighton (1:2) i Brentford (0:4). W pierwszym meczu Ronaldo zagrał 38 minut z ławki, a w klęsce w drugim spotkaniu rozegrał pełne 90 minut. United spadło na samo dno ligowej tabeli i przed meczem z Liverpoolem trener postanowił wstrząsnąć drużyną. Nie wystawił w pierwszym składzie ani portugalskiego gwiazdora, ani kapitana Harry'ego Maguire'a. To przyniosło skutek, bowiem zespół ten Haga odniósł zaskakujące zwycięstwo 2:1 z finalistą Ligi Mistrzów. Po triumfie jest jednak znacznie głośniej o skandalicznym zachowaniu "CR7".
Wypadek z udziałem Łukasza Piszczka. Wszystko się nagrało, po chwili przyszedł Juergen Klopp
Wydaje się, że jedyną pociechą Ronaldo w ostatnim czasie jest seksowna Georgina Rodriguez
Kamery "Sky Sports" zarejestrowały moment przedmeczowej rozgrzewki. Angielska stacja nadawała na żywo z Old Trafford, a jej ekspertami byli Garry Neville, Roy Keane i Jamie Carragher. Dwaj pierwsi to byli koledzy Ronaldo z United i Portugalczyk postanowił się z nimi przywitać. Z kolei ostatni z wymienionych ekspertów to legenda Liverpoolu, która została poniżona. Carragher stał pomiędzy byłymi gwiazdami "Czerwonych Diabłów" i chciał wręczyć Portugalczykowi mikrofon. Ten traktował go jak powietrze i nawet nie podał mu ręki, choć z pozostałymi ekspertami przybił czułą piątkę. Po odejściu Ronaldo panowie obrócili wszystko w żart, ale takie zachowanie nie przystoi wybitnemu piłkarzowi. W samym meczu wszedł z ławki dopiero w 86. minucie i pomógł kolegom utrzymać prowadzenie 2:1.