Robert Lewandowski co prawda pozostaje jeszcze piłkarzem Bayernu Monachium, jednak cały czas ma mieć wielkie nadzieje na to, że klub z Allianz Areny osiągnie porozumienie z Barceloną i on już sam niebawem pojawi się w legendarnej "Blaugranie". Zdaniem dziennikarza - Toniego Juanmartiego z "Relevo", Polak dostał specjalne zapewnienie od klubu z Camp Nou względem swojego transferu.
Robert Lewandowski miał dostać specjalne zapewnienie. Dziennikarz nie ma wątpliwości
Jak powiedział Toni Juanmarti w rozmowie ze "Sport.pl", Robert Lewandowski i jego otoczenie miały dostać jasny sygnał, że Polak jest priorytetem na rynku transferowym i gdy Barcelona osiągnie środki pozwalające na jego transfer, będą chcieli zrobić wszystko, aby dołączył do drużyny.
- Władze Barcy przekazały także, że bardzo doceniają to, co robi sam Lewandowski, by trafić do Barcelony, że wywiera tak dużą presję na zarządzie Bayernu. One same działają w tej sprawie z pełnym zaangażowaniem. Powiedziały ludziom Lewandowskiego, że jest ich priorytetem i gdy tylko zdobędą pieniądze, to Lewandowski będzie tym, którego będą starali się pozyskać pierwszego. Nie ma co do tego wątpliwości - powiedział dziennikarz w rozmowie ze "Sport.pl".
Czesław Michniewicz stanowczo w sprawie afery z Fryzjerem. Postawił sprawę jasno, nie ma odwrotu
Aby zobaczyć zdjęcia Roberta Lewandowskiego, przejdź do galerii poniżej.
Robert Lewandowski nie będzie puszczony przez Bayern Monachium? Te słowa mogą niepokoić
Jak mówi Juanmarti, działacze FCB są przekonane, że w końcu uda im się namówić Bayern na to, aby odstąpił w sprawie Lewandowskiego i pozwolił mu na odejście. Z drugiej strony jednak dziennikarz zauważa, że mistrzowie Niemiec są wyjatkowo ciężkim partnerem do rozmów w sprawie Polaka.
- Nastroje w Barcelonie są nieco dwuznaczne, można powiedzieć, że trochę sprzeczne. Z jednej strony, klub jest optymistycznie nastawiony, gdyż jest jeszcze wiele dni na to, żeby sytuacja zaczęła się zmieniać, ale z drugiej Bayern twardo stoi na stanowisku, że nie sprzedaje Roberta Lewandowskiego - powiedział Hiszpan w rozmowie ze "Sport.pl".