Piłkarze mogą się szczepić
Tego, co koronawirus wywoła na świecie, jeszcze półtora roku temu trudno się było spodziewać. Obecnie jednak żyjemy już jednak w zupełnie innej rzeczywistości, którą mamy nadzieję szybko pożegnać. Aktualnie chociażby w Polsce liczba dziennych zakażeń COVID-19 spadła do kilkuset, wobec czego rosną nadzieje, że już niedługo "normalność" powróci na stałe. Isotną rolę w tym wszystkim odgrywa proces szczepienia, do którego może się włączyć całe społeczeństwo. Nie inaczej jest z piłkarzami, którzy wkrótce będą reprezentować Polskę na mistrzostwach Europy 2020.
Robert Lewandowski już tracił wiarę w to, że pobije rekord Gerda Muellera. Później nastąpił przełom
Lewandowski o szczepionkach
Kadrowicze mogą skorzystać ze szczepionki firmy Johnson&Johnson. Możliwość przyjęcia preparatu pojawia się już na samym starcie zgrupowania w Opalenicy, które rozpoczęło się po minionym weekendzie. Jak na taką ewentualność zapatruje się Robert Lewandowski? - Jest temat szczepień. Nie znam jeszcze dokładnego planu. Przed nami rozmowa z doktorem. Nawet nie wiem, jakie szczepionki są... Johnson? U nas w klubie inne. Trzeba to wszystko dogadać, a ja oczywiście wiem, że jest taka możliwość - skwitował piłkarz.
W dalszej wypowiedzi zaznaczył, że w jego klubie - Bayernie Monachium - ten temat pojawił się dopiero przed kilkoma dniami, gdyż wcześniej nie było na to czasu. Czegokolwiek snajper zatem nie postanowi, musi odbyć się to w konsultacji z Bawarczykami.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Robert Lewandowski nie przyjął jeszcze szczepionki na COVID-19. Najbliższy czas pokaże, czy zdecyduje się to uczynić już teraz, przed mistrzostwami Europy, czy jednak uczyni to trochę później albo w ogóle na razie się na to nie zdecyduje.