Kinga Rusin dopytywała Annę Lewandowską o jej napięty grafik. Polka wiele już w życiu osiągnęła, mogłaby spokojnie dbać tylko o siebie i rodzinę, a mimo to ma wiele zajęć i obowiązków. Jest dietetyczką, trenerką, prezesem Olimpiad Specjalnych Polska. Do tego zajmuje się jeszcze domem, w którym od niedawna mieszka malutka Klara (prawie cztery miesiące - przyp. red.). W rozmowie dla programu "Dzień Dobry Wakacje" Lewandowska zdradziła, że para nie korzysta z pomocy niani. W wielu aktywnościach Klara towarzyszy swojej mamie. Podobno jest bardzo grzeczną dziewczynką. Lewandowscy proszą jedynie o pomoc babcie, a także przyjaciółkę rodziny. Często w natłoku zajęć Robert i Anna wymieniają się obowiązkami, by każdy mógł zrealizować swoje zadania zawodowe.
W nocy częściej wstaje mama Klary, jak sama przyznała. Jednak dla napastnika Bayernu nie jest problemem utulenie malutkiej do snu, czy wymienienie jej pieluszek. - Robert świetnie sobie radzi w roli ojca - zapewniała Lewandowska. - Team Lewandowskich jest mocny. Wzajemnie się wspieramy. Czasem prosimy o pomoc rodzinę, czy znajomych, ale generalnie świetnie sobie radzimy we dwójkę - powiedziała dziennikarce TVN.
Spytana o przyszłość Lewandowska nie dawała żadnych zapewnień. Była jednak święcie przekonana, że Robert Lewandowski po zakończeniu kariery nie zwolni i nie uda się na emeryturę. Nie chciała zdradzić jego konkrentnych planów, ale oznajmiła, że osobowość reprezentanta Polski nie pozwoli mu na sielankowy tryb życia. Po całej rozmowie swoimi spostrzeżeniami podzieliła się Kinga Rusin, która miała okazję przeprowadzić wywiad z Anią. Przy nagraniu obecna była Klara, która ani raz nie dała znać o swojej obecności. To tylko potwierdziło zapewnienia jej mamy, że jest bardzo grzecznym dzieckiem. Rusin powiedziała także, że malutka Klara zabawnie reaguje na słowo "gol". Kiedy tylko je słyszy, natychmiast zaczyna się słodko śmiać. Robert Lewandowski ma więc kolejną motywację do zdobywania bramek.
Czy rodzina Lewandowskich się powiększy?