Jeszcze w 89. minucie Napoli przegrywało 0:1. Milik, który pojawi się na boisku w drugiej połowie, zdążył jednak odmienić losy spotkania i pokazać, że wraca do wielkiej formy. Najpierw strzelił pięknego gola głową, a chwilę później po rzucie rożnym zgrał piłkę do Diawary, który zdobył zwycięską bramkę.
- Za każdym razem, kiedy Arek wchodzi na boisko, uświadamia nam, jak bardzo brakowało nam go przez te miesiące, kiedy nie grał. Jego kontuzja była dla nas karą - tymi słowami podsumował popisy Polaka trener Napoli Maurizio Sarri.
W zachwytach rozpływa się również włoska prasa. "Niczym ostra brzytwa rozciął ten mecz i przeciwników. Jego gra jest jak walizka, którą otwierasz i znajdujesz w niej to, czego właśnie potrzebujesz" - recenzuje występ Milika "Il Mattino".
A muza bohatera Milika jego popisy podsumowała dwoma jakże wymownymi słowami. "Zawsze razem" - napisała Jessica Ziółek przy zdjęciu cieszącego się po golu ukochanego.
ZOBACZ: Arkadiusz Milik szczerze o seksie przed meczem: Kiedyś próbowaliśmy i...