Arkadiusz Milik może być z siebie dumny. Został bohaterem Napoli po meczu z Chievo Werona. Napastnik biało-czerwonej kadry strzelił gola i zaliczył asystę, dzięki czemu jego ekipa wygrała 2:1. Piłkarz po końcowym gwizdku nie ukrywał radości, a pierwsze trafienie po powrocie na boisko zadedykował swojej ukochanej dziewczynie Jessice Ziółek. - Ostatnie miesiące były dla mnie fatalne, ale teraz jestem szczęśliwy. Dedykuję tego gola mojej dziewczynie, ponieważ zawsze była przy mnie w trudnych momentach - powiedział.
Arkadiusz Milik utrzymał Napoli w walce o tytuł mistrza Włoch. W weekend Juventus Turyn z Wojciechem Szczęsnym w składzie pokonał Benevento 4:2. "Stara Dama" po 31. kolejkach ma na koncie 81 punktów. Ekipę Milika i Piotra Zielińskiego wyprzedza o 4 "oczka". Do zakończenia rozgrywek elity Półwyspu Apenińskiego pozostało 7 spotkań.
Milik po meczu z Chievo: "Ostatnie miesiące były dla mnie fatalne, ale teraz jestem szczęśliwy. Dedykuję tego gola mojej dziewczynie, ponieważ zawsze była przy mnie w trudnych momentach". pic.twitter.com/VQjKBaszKk
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) 8 kwietnia 2018
Zobacz też: MŚ 2018: Grupowi rywale Polski nie mają selekcjonera! Japonia ZWOLNIŁA Halihodzicia!