Były piłkarz Celtiku Glasgow był do tej pory pomijany przez Smudę. Boruc, co prawda nie wywalczył miejsca w pierwszym składzie Fiorentiny. W pierwszym meczu ligowym wystąpił jego konkurent Sebastian Frey (30 l.). Ale zyskał w oczach selekcjonera.
Przeczytaj koniecznie: Grosicki czeka na telefon w sprawie transferu
- Ze wszystkimi jestem już po rozmowie. Przed chwilą skończyłem półgodzinną dyskusję z Borucem. Na różne tematy – powiedziałem, czego wymagam, wysłuchałem jego racji. Boruca kibice nie poznają. Wygląda jak model, żadnej oponki, normalnie jak z żurnala wyjęty. Walczy o miejsce w Fiorentinie, to mi się podoba. Tych kłopotów, które miał i które przeszkadzały mu koncentrować się na piłce, już nie ma - powiedział Smuda w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej"."
Selekcjoner w swoim stylu z rozbrajającą szczerością odpowiedział na pytanie, dotyczące charakteru zawodników jakich powołuje do swojej drużyny.
- Musi być dobra mieszanka. Może być jakiś chuliganik, ale wszyscy muszą umieć grać w piłkę. Nie patrzę w metrykę, nie patrzę w życiorys, nie interesuje mnie, co ktoś wcześniej ukradł i ile wypił - dodał Smuda.
Smuda: Boruca kibice nie poznają. Wygląda jak model
Jednym z większych zaskoczeń na liście zawodników powołanych do reprezentacji przez Franciszka Smudę (62 l.) było powołanie Artura Burca (30 l.).