Wojciech Szczęsny ostatnio znów stał się pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski. Adam Nawałka nagle przestał stawiać na Łukasza Fabiańskiego, ale niewykluczone, że na mistrzostwach świata znów dokona zmiany. Były golkiper Arsenalu wywalczył sobie grę w podstawowym składzie dzięki znakomitej, a przede wszystkim regularnej grze na wypożyczeniu w AS Roma. Transfer do Juventusu Turyn może zaszkodzić jego pozycji w kadrze.
Wystarczy wspomnieć przykład Grzegorza Krychowiaka, który nie gra w PSG, co odbija się na jego pozycji w kadrze. Nawałka nawet go nie powołał na spotkania eliminacyjne z Danią (1 września) i z Kazachstanem (4 września). Dla selekcjonera liczy się przede wszystkim gra w klubie. A Szczęsny może mieć z tym problem w Juventusie Turyn. W "Starej Damie" ostatni sezon rozgrywa Gianluigi Buffon i to on będzie podstawowym bramkarzem. Polak będzie dostawał swoje szanse w mniej istotnych meczach.
Szczęsny wie, że transfer do Juve może go kosztować grę na mundialu, ale w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyznał, że to nie miało dla niego znaczenia: "Turniej w Rosji nie był dla mnie priorytetem przy wyborze klubu. Działałem świadomie. Musiałem podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla rozwoju mojej kariery, a nie tylko zwiększy moje szanse grania w Rosji" - mówił nasz bramkarz.
Legenda niemieckiej piłki ostrzega Bayern: Lewandowski to ubezpieczenie na życie
Wielka forma Kamila Glika. Gol i jedenastka kolejki Ligue 1!
Serie A. Piotr Zieliński zdobył CUDOWNĄ bramkę! Oby tak strzelał dla kadry [WIDEO]