Mecz Polska- Czechy

i

Autor: Szymon Starnawski

Tak to widzą nasi rywale

Szydera z Biało-Czerwonych prosto z Albanii, niełatwo ją przełknąć. Cios prosto między oczy polskich kibiców

2023-11-20 18:59

W poniedziałkowy wieczór grupa E eliminacji EURO 2024, w której występowali Polacy, zakończy boje. W Ołomuńcu stawką meczu Czechy – Mołdawia będzie drugie miejsce w tabeli i bezpośredni awans do finałów; w lepszej sytuacji są gospodarze, którym do sukcesu wystarczy remis. W Tiranie z kolei gospodarze świętować będą wywalczony już wcześniej awans i spróbują zafundować swym fanom dobre widowisko i bramkowy festiwal w starciu z „czerwoną latarnią” grupy, Wyspami Owczymi. Przy tej okazji z Albanii napłynęła ocena postawy Biało-Czerwonych. A może bardziej - polityki PZPN

- To Polska lub Czechy powinny awansować z pierwszego miejsca w grupie na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, a nie uważana powszechnie za „słabeusza” Albania – powiedział były kapitan reprezentacji tego kraju, Sulejman Demollari, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Zaznaczył jednak z miejsca, że sukces jego rodaków był jak najbardziej zasłużony. - Brazylijski szkoleniowiec Sylvinho wykonał ze swoją drużyną bardzo dobrą pracę. Nikt nie może powiedzieć, że nasz awans był szczęśliwy czy przypadkowy – podkreślił.

Demollari w drugiej połowie lat 80. czterokrotnie grał przeciwko Polakom w eliminacjach MŚ’86 i MŚ’90. Wtedy Albańczycy dopiero próbowali zmniejszać dystans do Biało-Czerwonych. Dziś, jak pokazuje tabela grupy E, przegonili ich, przynajmniej w kwalifikacjach EURO 2024. Były kapitan albańskiej reprezentacji ma swoją teorię na temat polskiej katastrofy. Związana jest ze słabszą dyspozycją Roberta Lewandowskiego.

- Napastnik Barcelony to absolutna gwiazda światowego futbolu, której jednak nie wyszły te eliminacje. Wprawdzie strzelał w nich gole, ale było ich mało i nie na wagę punktów, jak to się działo w przeszłości - powiedział Demollari. Ale dorzucił też punkt drugi swej analizy, w której dostało się… władzom polskiego futbolu.

Szydera z Biało-Czerwonych prosto z Albanii

- Innym problemem są zbyt częste rotacje na stanowisku selekcjonera reprezentacji – zauważył były zawodnik Dinama Tirana oraz Dinama Bukareszt. - Jak stabilnie może grać kadra, w której co chwilę pojawia się nowy trener, zmieniają się zawodnicy oraz taktyka gry? - pytał retorycznie. A my możemy w tym momencie przypomnieć, że od chwili „zluzowania” Jerzego Brzęczka w styczniu 2021 decyzją byłego już sternika PZPN, Zbigniewa Bońka, Biało-Czerwoni mieli już czterech kolejnych selekcjonerów: Paulo Sousę (11 miesięcy), Czesława Michniewicza (12 miesięcy), Fernando Santosa (niespełna 10 miesięcy) i obecnie pracującego Michała Probierza.

Cios prosto między oczy polskich kibiców

Rokowania dla tego ostatniego są, zdaniem Albańczyka, nieciekawe. - Reprezentację Polski dotknął kryzys, który nie minie z dnia na dzień - ocenił Albańczyk. - Trzeba go przeczekać, pracując stale z jednym selekcjonerem i w miarę stałą grupą zawodników. Należy dać czas na powstania nowej drużyny, która scali się i na pewno będzie grać lepiej niż podczas kończących się eliminacji – dodał Demollari.

Sonda
Wybierasz się na piłkarskie Euro 2024?
ROBERT LEWANDOWSKI GORZKO ANALIZUJE MECZ Z CZECHAMI. PADŁO PYTANIE O BARAŻE
Najnowsze