Lewandowski współpracował z Bondarowicz przez blisko cztery lata. Ich działalność zaczęła się w sierpniu 2018 r., a dobiegła końca w marcu zeszłego roku. Kobieta towarzyszyła piłkarzowi w momencie wejścia na sam szczyt, kiedy nazwisko polskiego napastnika zaczęło być stawiane w jednym rzędzie z Leo Messim i Cristiano Ronaldo. Dbała o to, by sportowe osiągnięcia przełożyły się też na dobry wizerunek. Odpowiadała m.in. za przygotowanie strategii komunikacji i wizerunku "Lewego" oraz kontakt z mediami. Przez lata była w otoczeniu idola milionów ludzi na całym świecie i poznała go z prawdziwej, prywatnej strony. Rąbka tajemnicy uchyliła w rozmowie ze Sport.pl.
Takim szefem tak naprawdę jest Robert Lewandowski! Była współpracowniczka wyłożyła kawę na ławę
- Zakończenie współpracy było naturalnym efektem różnych wizji strategii komunikacji: mojej vs. otoczenia Roberta, których niestety nie dało się pogodzić. Nie wyobrażałam sobie nie wzmacniać nazwiska Lewandowski na całym świecie oraz zupełnie inaczej poprowadziłabym komunikację transferu z Bayernu Monachium do FC Barcelony - stwierdziła Bondarowicz w wywiadzie z Dominikiem Senkowskim. Blisko cztery lata współpracy z Lewandowskim są dla niej powodem do dumy i pozwoliły jej poznać 34-latka.
- Konkretnym, ale pytającym o zdanie w kwestiach, które mogą rodzić wątpliwości. Dopytującym, jeśli coś jest niejasne, otwartym na sugestie i pomysły. Bezpośrednia praca między nami zawsze była bardzo dobra - odpowiedziała na pytanie, jakim szefem jest obecny gwiazdor FC Barcelona. - Robert był też bardzo opiekuńczym szefem. Gdy moja córka złamała rękę i musiała mieć operację, razem z Anią nagrali dla niej filmik, żeby była dzielna. To było bardzo miłe. Raz też był pierwszą osobą, od której z samego rana dostałam życzenia urodzinowe. To są niby drobiazgi, ale pokazujące, jak fajną jest osobą - dodała. W poniższej galerii zobaczysz, jak Lewandowski mieszka w Barcelonie: