Łukasz Teodorczyk

i

Autor: East News Łukasz Teodorczyk

Teodorczyk znów podpadł w Anderlechcie. Zabalował po mistrzostwie?

2017-05-23 13:06

Łukasz Teodorczyk ma słodko-gorzki sezon w Anderlechcie. Na tym ważniejszym polu, sportowym, może się czuć spełniony, natomiast dużo gorzej wypada poza boiskiem. W belgijskich mediach wiele się mówi o jego kontrowersyjnych wybrykach. Po zdobyciu mistrzostwa Polak znów narozrabiał. Nie stawił się na bardzo ważne spotkanie.

Łukasz Teodorczyk rozegrał w Anderlechcie sezon życia. Nie dość, że strzelił w lidze aż 22 gole, dzięki czemu zdobył tytuł króla strzelców (do spółki z Henry'm Onyekuru, który także miał w dorobku 22 trafienia), to na dodatek został mistrzem Belgii! W niedzielę jego drużyna pokonała KV Oostende 3:2 i przypieczętowała tytuł. Po zakończeniu spotkania rozpoczęła się wielka feta. Impreza trwała pewnie do samego rana, a w poniedziałek piłkarze mieli ważne spotkanie.

Najpierw czekały ich wywiady z dziennikarzami, a później wizyta w ratuszu, na którą zostali zaproszeni przez władze miasta. Jak poinformowali dziennikarze "Het Nieuwsblad", swoją obecność zgłosili wszyscy, oprócz dwóch piłkarzy: Kary Modji i Łukasza Teodorczyka. Belgijskie media spekulują, że przedłużyli oni huczne świętowanie mistrzostwa, przez co nie byli w stanie dotrzeć na ważne spotkanie w ratuszu.

Teodorczyk niestety już słynie ze swoich wybryków w Anderlechcie. Ostatnio dużo mówiło się o jego środkowym palcu, którym dwukrotnie "pozdrawiał". Najpierw dziennikarzy, a potem kibiców Club Brugge. Jeszcze wcześniej "Teo" nie stawił się na gali finałowej najbardziej prestiżowego plebiscytu w Belgii. Wybierano piłkarza roku, a Polak miał szansę na zgarnięcie nagrody. Bez słowa olał tę imprezę i postawił klub w niewdzięcznej sytuacji.

Najnowsze