- Nasz optymalny skład na mecz z Meksykiem poznacie za tydzień, mniej więcej o tej porze – Czesławowi Michniewiczowi na wtorkowej konferencji przed środowym spotkaniem z Chile humor dopisywał. - Spodziewam się różnych rozwiązań mylących w ostatniej grze Meksykanów (w środę o 20.30 ze Szwecja – dop. aut.), więc i my je zastosujemy – wyjaśniał. Uciekał od odpowiedzi na pytanie o skład. Nawet zagadywany o obecność dwóch zwyczajowych „pewniaków”: Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, uśmiechał się tajemniczo. - Jeden z nich będzie w składzie – zauważał krótko.
Selekcjoner zdradził, że dla pięciu zawodników (dziś nie zobaczymy ich na murawie) wprowadzono już „protokół Katar”. - Stosujemy specjalne zabiegi cieplne i specjalny trening – powiedział Michniewicz. Przeciwko Chiljczykom szansę gry dostaną przede wszystkim ci piłkarze, których – z racji małej liczby gier klubowych – nie miał okazji obserwować tak często, jak chciałby. – Nietrudno się domyślić, na których pozycjach będziemy jeszcze szukać w tym spotkaniu odpowiedzi – wyjaśnił.
Wzniosłe słowa Czesława Michniewicza przed meczem z Chile
Trener Biało-Czerwonych nie rozwodził się także nad systemem gry, jaki Polacy zastosują w środę przy Łazienkowskiej. - Zagramy w schemacie, który już się pojawił w tegorocznych meczach – tłumaczył bez wchodzenia w szczegóły. Zapewnił jednak, że - niezależnie od wartości kontrolno-selekcyjnej spotkania – Polacy zagrają o wygraną. - W reprezentacji nie ma meczów nieważnych! – przypomniał ważną prawdę!