Tomasz Hajto

i

Autor: ANDRZEJ LANGE / SE / EAST NEWS Tomasz Hajto

Szalony pomysł?

Tomasz Hajto poszedł na całość. Bezpośredni apel do Probierza. Doszłoby do rewolucji

2024-03-18 22:03

Mecz z Estonią ma być preludium do tego, co wydarzy się w finale baraży o mistrzostwa Europy w Niemczech, ale nie można zapominać, że najpierw trzeba wygrać z niżej klasyfikowanym rywalem, aby w tym finale zagrać. Mimo wszystko Tomasz Hajto uważa, że rywalizację na PGE Narodowym można potraktować nieco bardziej "ulgowo" i pokombinować z wyjściowym składem.

Być może będą to najważniejsze mecze reprezentacji Polski w ostatnich latach. Biało-czerwoni nieprzerwanie od 2008 roku występują w finałach mistrzostw Europy i dość niespodziewanie mogą opuścić najbliższą dużą imprezę. Wydawało się, że grupa eliminacyjna dla Polaków będzie jedynie formalnością, ale jak doskonale wiadomo, tak nie było. Teraz ostatnią deską ratunku są baraże, w których biało-czerwoni najpierw zmierzą się z Estonią na PGE Narodowym, a jeśli wygrają, udadzą się do Finlandii albo Walii na finał.

Quiz. Czy rozpoznasz piłkarzy z PRL-u. Brak 15/15 to wstyd dla fanów futbolu!

Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś prostego. Ten były piłkarz reprezentacji Polski grał w Widzewie Łódź, Juventusie Turyn i AS Romie. Po latach kariery był m.in. trenerem reprezentacji Polski oraz szefem PZPN. Jest nim?
Boniek

Choć jeszcze kilkanaście miesięcy temu uważano by, że mecz z Estonią to formalność, obecnie część kibiców podchodzi do tego meczu z duszą na ramieniu, pamiętając o dwóch niewygranych meczach z Mołdawią. Ale m.in. Tomasz Hajto uważa, że rywalizacja w Warszawie będzie jedynie rozgrzewką przed starciem finałowym i uważa, że Michał Probierz powinien eksperymentować nieco z wyjściowym składem. Zdaniem byłego reprezentanta Polski w bramce Wojciecha Szczęsnego powinien zastąpić ktoś inny.

Hajto proponuje rewolucję w bramce. Apel do Probierza

- Z Estonią damy sobie radę. Możemy wystawić każdego z trzech bramkarzy. Postawiłbym na Marcina Bułkę. Dlaczego? Broni karne, niesamowicie gra na przedpolu, dobrze gra nogami, jest pewny siebie. Wykorzystałbym jego moment. Dałbym też sygnał: panowie, rywalizujemy. Trzeba dać zawodnikom sygnał. Niektórzy są tłustymi kotami. Oni są pewni tego, że grają - powiedział Hajto w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu.

Lewandowski zaskoczony pytaniem dziennikarza. Tego nie mógł się spodziewać
Listen on Spreaker.
Najnowsze