Przed ostatnią kolejką Brighton zajmował siódme miejsce tracąc do szóstego w tabeli Reading punkt. Aby myśleć o przeskoczeniu rywali "Mewy" musiały wygrać z Nottingham Forest i liczyć, że Reading zgubi punkty z Burnley, który w przyszłym sezonie zagra już w Premier League. W tym spotkaniu padł remis 2:2. Jednak na trzy punkty z Nottingham (do 75. minuty grał Radosław Majewski) trzeba było solidnie zapracować. W 22. minucie prowadzenie objęli gospodarze. Matt Derbyshire zdecydował się na strzał głową czym zaskoczył Tomasza Kuszczaka. Utrata gola obciąża konto naszego bramkarza, który w całym sezonie przez wiele spotkań zachowywał czyste konto. Polak próbował łapać piłkę, lecz ta odbiła się od jego biodra i wpadła do siatki.
Na szczęście błąd Polaka nie miał konsekwencji dla Brighton. W drugiej połowie Stephen Ward (53. minuta) doprowadził do wyrównania. I gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, już w doliczonym czasie Jose Ulloa zdobył zwycięską bramkę. W ten sposób Argentyńczyk przypieczętował awans Brighton do barażów.
W fazie play off drużyna Kuszczaka zmierzy się z Derby County (mecz 8 maja). Drugą parę półfinałową tworzą Wigan - QPR (mecz 9 maja). Przed rokiem Brighton również awansował do baraży, gdzie został wyeliminowany przez Crystal Palace. Z Championship spadają: Doncaster, Barnsley i Yeovil. Awans do Premier League: Leicester i Burnley.