Tony Rickardsson, Bartosz Zmarzlik

i

Autor: Paweł Wilczyński/Cyfrasport, Paweł Jaskółka/Super Express

Legenda o Zmarzliku

Tony Rickardsson dla "Super Expressu": Bartosz Zmarzlik może być mistrzem 10 razy! [WYWIAD]

2022-09-30 10:49

W sobotę w Toruniu Bartosz Zmarzlik (27 l.) odbierze trzeci w karierze tytuł mistrza świata na żużlu. Smak ten aż sześciokrotnie poczuł w przeszłości Tony Rickardsson (52 l.), legenda speedwaya. Utytułowany Szwed w wywiadzie dla „Super Expressu” charakteryzuje Zmarzlika, wskazuje jego najmocniejsze strony i wspomina swoją rywalizację z Tomaszem Gollobem (51 l.).

Grand Prix Polski w Toruniu (transmisja w sobotę o 19:00 w TTV i Eurosporcie Extra w Playerze) zakończy rywalizację w tym sezonie mistrzostw świata. Już po poprzednich zawodach, w szwedzkiej Malilli, Bartosz Zmarzlik zagwarantował sobie trzecie w karierze mistrzostwo świata. W Toruniu z pewnością będzie jednak chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony, by podnieść dwa puchary – za jedno zwycięstwo, a także za mistrzostwo świata. Tony Rickardsson, legendarny szwedzki żużlowiec, specjalnie dla „Super Expressu” wyjaśnił, dlaczego Zmarzlik jego zdaniem jest taki wyśmienity.

„Super Express”: - Jako 6-krotny mistrz świata może pan powiedzieć, czy trudniej jest wejść na szczyt, czy się na nim utrzymać?

Tony Rickardsson: - Byłem w obu sytuacjach i mogę powiedzieć, że trudniej jest pozostać na szczycie. Kiedy wygrywasz po raz pierwszy, spełniasz marzenie z dzieciństwa, a potem musisz zmienić sposób myślenia. Jak wygrywasz trzeci, czwarty czy piąty raz to staje się to trudniejsze i trudniejsze. Z każdym rokiem możesz tracić nieco ze swojej formy. Najważniejsze to zachować motywację. Ja w pewnym momencie ją straciłem i być może zakończyłem karierę nieco za wcześnie. Ale byłem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Patrzę na Zmarzlika i widzę zawodnika ekstremalnie zmotywowanego, dlatego jeśli taki pozostanie, to może zostać mistrzem 10 razy.

- To będzie oznaczać, że pobije pana i to znacznie.

- Mam nadzieję, że doczekam sytuacji, w której ktoś mnie wyprzedzi. Będę pierwszą osobą, która pogratuluje tej osobie. Zmarzlik jest zdecydowanie na dobrej drodze, by tego dokonać. Oczywiście, w tym roku niefortunnie się złożyło, że nie mamy w stawce ubiegłorocznego numeru 1 i 3 (Łaguta i Sajfutdinow – red.), ale to nie odejmuje niczego z sukcesu Zmarzlika. Przede wszystkim to świetny żużlowiec, który ma wielką pasję do tego sportu. Obserwowałem go jeszcze na długo przed tym, jak został mistrzem świata i już wówczas dawało mi do wielką przyjemność. Znam go również prywatnie, jest fantastycznym człowiekiem.

- Którego żużlowca z pana czasów mógłby pan porównać do Zmarzlika?

- Podczas mojej kariery rywalizowałem z wyśmienitymi zawodnikami. W we wczesnej fazie kariery był to Hans Nielsen, który był rewelacyjny. Potem i rywalizowałem, i byłem partnerem w drużynie Tomasza Golloba. On miał takie same umiejętności na motocyklu jak Bartosz. Jeśli chodzi o samą jazdę, to Zmarzlik przypomina mi Golloba, który potrafił zrobić niesamowite rzeczy na motorze.

- W Polsce często zastanawiamy się kto jest lepszy: Tomasz Gollob czy Bartosz Zmarzlik?

- To piekielnie trudne pytanie (śmiech). To były inne czasy. Jakby porównywać mnie z Ivanem Maugerem z jego czasów. Wszystko zależy też od tego, kto był twoim rywalem. Jedyne co mogę powiedzieć, to że obaj mają ekstremalnie wielki talent do żużla.

- Co jest największą siłą Zmarzlika?

- Po pierwsze potrafi szybko rozwiązywać problemy, przystosowywać się do sytuacji. Może to zabrzmi dziwnie w sytuacji, kiedy na jeden turniej przed zakończeniem sezonu Zmarzlik jest pewny zdobycia mistrzostwa świata, ale uważam, że w tym roku nie jeździł on na sto procent swoich możliwości. Ale nawet jeśli w niektórych biegach był „znokautowany”, to szybko się podnosił, rozwiązywał problemy, awansował do finałów i je wygrywał. To jest jego siła. Jest jedynym żużlowcem w stawce, który jest w stanie wyrzucić coś złego z głowy.

- Często wspomina pan rywalizację z Gollobem?

- Oczywiście. Wiele lat byliśmy rywalami, ale poza torem się przyjaźniliśmy. Poza tym przez wiele lat jeździliśmy w jednym zespole w Anglii czy w Polsce. Pomagaliśmy sobie zarówno na torze, przy ustawieniach motocykla, jak i w życiu prywatnym. Wyglądało to tak, że najpierw byliśmy kolegami z zespołu, a tydzień później rywalizowaliśmy twardo w mistrzostwach świata. I tak przez wiele lat. Kiedy przyjechałem do Polski, to był dla mnie niełatwy czas, bo kibice wygwizdywali mnie, a oklaskiwali Tomasza. A kiedy Tomasz przyjechał do Szwecji to wygwizdywali jego, a oklaskiwali mnie (śmiech). Uważam, że dopóki cały stadion na ciebie reaguje, nawet cię wygwizduje to dobrze, bo wzbudzasz wciąż emocje. Byłoby źle, kiedy jeździłbym po torze i nikt by na mnie nie patrzył.

Rozmawiał Przemysław Ofiara

Bartosz Zmarzlik o ojcostwie: Maleństwo daje mi wiele motywacji
Sonda
Czy Bartosz Zmarzlik to najwybitniejszy polski żużlowiec w historii?

Ile NAPRAWDĘ zarabiają żużlowcy w Polsce?

Włącz podcast SUPER SPORT i posłuchaj!

Listen to "Ile zarabiają żużlowcy? Kto jest dziś najdroższym piłkarzem świata?" on Spreaker.
Najnowsze