Trener Tereka Grozny Stanisław Czerczesow: Mam słabość do Polaków WYWIAD

2012-03-01 3:00

Przed laty zachwycał świat wspaniałą grą w bramce Związku Radzieckiego i Rosji. Teraz jest szkoleniowcem Tereka Grozny - klubu, do którego trafili właśnie za ponad 3 mln euro dwaj legioniści: Maciej Rybus (23 l.) i Marcin Komorowski (28 l.). Stanisław Czerczesow (49 l.) w rozmowie z "Super Expressem" ujawnia kulisy transferów reprezentantów Polski.

"Super Express": - Dlaczego zdecydował się pan ściągnąć do Tereka Macieja Rybusa i Marcina Komorowskiego?

Stanisław Czerczesow: - To piłkarze z wielkim potencjałem, reprezentanci Polski. Rybus jest na boisku zadziorny, agresywny, potrafi utrzymać się przy piłce, jego atutem są stałe fragmenty gry. Potrzebowałem takiego gracza. Komorowski także ma swoje walory i choć jest starszy, to uważam, że jeszcze może się rozwinąć. Obaj dobrze zaprezentowali się w meczu ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europejskiej. Jednak nie mogę powiedzieć, że już wtedy podjąłem decyzję o ich zakupie. Później jeszcze kilka razy oglądałem ich na żywo. W klubie jest już Piotr Polczak, więc można powiedzieć, że mam słabość do Polaków (śmiech).

- W Polsce panuje opinia, że Rybus może w przyszłości trafić do silnego klubu. Zgadza się pan?

- Nie jestem prorokiem, aby już teraz stwierdzić, jak potoczy się jego kariera. Ale skoro kupiliśmy go do Tereka, to znaczy, że dostrzegamy w nim duże możliwości. Styl gry Polaka pasuje do ligi rosyjskiej. Niech najpierw w Rosji pokaże, na co go stać, a dopiero potem myśli o nowych wyzwaniach.

- Rybus i Komorowski zadebiutują w barwach Tereka już 3 marca w ligowym meczu z Tomem Tomsk?

- Tego nie mogę zagwarantować, bo jeszcze nie miałem ich u siebie. Najpierw grali mecze ze Sportingiem Lizbona w Lidze Europejskiej, a później wyjechali na zgrupowanie reprezentacji Polski. Najważniejsze, aby przyjechali w formie i bez urazów. Poza tym muszą zrozumieć moją zasadę: u mnie nie ma znaczenia nazwisko piłkarza. Najważniejsze jest praca. Dostaną czas na adaptację, bo na początku wszystko będzie dla nich nowe.

- Piotr Polczak za wiele sobie u pana nie pograł. Jaka jest jego przyszłość w klubie?

- Polczak trafił do nas przed rokiem i dobrze zaczął. Jednak później miał słabszy okres. Zostaje w Tereku. W ogóle nie rozpatrywałem kwestii jego odejścia. Liczę, że Polak zacznie grać na miarę swoich możliwości.

- Zamierza pan sięgnąć po kolejnych piłkarzy z polskiej ligi?

- Ktoś jeszcze wpadł mi w oko. Jednak żadnych nazwisk nie podam (śmiech).

- Jaki jest cel klubu na ten sezon? Powinniście się łatwo utrzymać w lidze...

- Jesteśmy już w ćwierćfinale Pucharu Rosji. To jest dla nas szansa, aby przez te rozgrywki awansować do europejskich pucharów.

Stanisław Czerczesow

Były bramkarz reprezentacji Związku Radzieckiego, Wspólnoty Niepodległych Państw i Rosji. Uczestnik mistrzostw świata 1994 i 2002, a także mistrzostw Europy 1996. Podczas kariery piłkarskiej grał m.in. w Spartaku Moskwa, Dynamo Drezno i Tirolu Innsbruck. Jako trener prowadził m.in. Wacker Tirol, Spartaka Moskwa, a od września 2011 roku pracuje w Tereku Grozny.

Najnowsze