"U mnie zagrają wszyscy"

2009-11-12 14:17

Po ostatnim treningu reprezentacji Polski w Grodzisku Wielkopolskim selekcjoner Franciszek Smuda (61 l.) podsumował cztery dni pracy z powołanymi przez siebie piłkarzami.

O podejściu piłkarzy do treningu

- Wszyscy widzimy niesamowite zaangażowanie zawodników do treningu i ogromną chęć do nauki czegoś nowego. Żaden z piłkarzy nie mówi, że coś mu nie pasuje, a to jest ważne i bardzo mnie cieszy, bo wcześniej sądziłem, że w reprezentacji inaczej. Zdaję sobie sprawę, że co innego trening, a co innego mecz, ale myślę, że pokażemy się w sobotę z dobrej strony.

O dwóch równych jedenastkach

- Wszyscy zagrają, bo nikt tu nie przyjechał tylko po to, aby asystować. Ja powiedziałem zawodnikom, że i ta pierwsza jedenastka i drugą są dla mnie bardzo ważne. Mamy dwa mecze przed sobą i każdy dostanie szansę. Nawet zastanawiam się, czy nie wystawić zupełnie różnych jedenastek na każde z czekających mas spotkań. My jesteśmy na etapie budowy zespołu i nie można zapraszać zawodników na zgrupowanie i nie dać im pograć nawet 15 minut.

O pracy z dziennikarzami

- Dziennikarze potrzebują trenera, a trener dziennikarzy i ja nie zmienię swojego dobrego podejścia do mediów.

O Arturze Borucu

- Trener Jacek Kazimierski poleci do Glasgow i spotka się z Arturem Borucem, z którym uzgodni jak ma wyglądać, kiedy przyjedzie na kadrę.

O sztabie szkoleniowym

- Tomasz Wałdoch i Jacek Kazimierski zostaną już przy kadrze na stałe. Pozostałych członków sztabu szkoleniowego zatrudnię do końca roku.

O stałych fragmentach gry

- Na pewno przez kilka dni nie da się zrobić wszystkiego, ale jeżeli będziemy powtarzali te ćwiczenia przez następne dwa i pół roku, to na pewno wypracujemy dobrze stałe fragmenty gry. W Lechu przez ponad dwa lata ćwiczyliśmy i nie zawsze to wychodziło.

O terminie selekcji piłkarzy

- Na pewno nie przetestuję tylu zawodników co Leo Beenhakker, bo 106 nazwisk to jest rekord. Na osiem miesięcy przed Euro 2012 będziemy mieli już wybranych piłkarzy na każdą pozycję.

O wizycie prezesa Grzegorza Laty

- Jest to wizyta zapowiedziana, bo prezes chciał spotkać się z piłkarzami i powiedzieć kilka słów, aby umotywować zespół do pracy przez dwa i pół roku, żebyśmy jak najlepiej wypadli na Euro 2012.

O wyjeździe piłkarzy do Poznania

- Przychodzi taki moment, że trzeba dać zawodnikom trochę odprężenia, a ten odpoczynek im dobrze zrobi. Najważniejsze, żeby mieli świeżość i chęć do gry w sobotnim meczu.

Najnowsze