Vincent Probosz gra w Brazylii i marzy o kadrze Polski: Chcę założyć koszulkę z białym orłem!

Vincent, grający na pozycji środkowego pomocnika, odziedziczył talent sportowy po ojcu, który grał w piłke i był czterokrotnym Mistrzem Śląska w kolarstwie! 18-latek wyznaje, że pociągało go też aktorstwo: - Ale w sercu zwyciężył sport. W dzieciństwie próbowałem wielu dyscyplin, myślałem o kolarstwie, jednak piłka to moja ukochana dziedzina sportu - wyznaje nasz młody rodak.

Dodaje też, że miał propozycje gry w klubach w Brazylii, w Ameryce, a nawet w Polsce. Przed dwoma laty był na na testach w Górniku, Lechu i Arce Gdynia. Teraz zdecydował się na brazylijski klub, bo gra tam rokuje największe nadzieje na przyszłość.

- Liczę, że w ciągu 2-3 lat będę mógł przebić się na najwyższy poziom piłkarski w Brazylii i w Europie - mówi. - Mam podwójne polskie i amerykańskie obywatelstwo, mówię i piszę w obu językach. Również szybko opanowałem portugalski. Gram też lewą i prawą nogą. Mam wielką nadzieję, że skauci z PZPN powołają mnie na testy jeszcze tej jesieni i będę miał szansę udowodnić, że zasługuje na koszulkę z białym orłem. Chciałbym zagrać dla Polski na Mistrzostwach Świata U-20, które odbędą się za rok w Polsce! - zapewnia młody piłkarz.

7 zdjęć

Probosz wciąż jest kontakcie z zawodnikami z polskiej reprezentacji U-20, z którymi spotkał się kiedy był powołany na konsultacje z PZPN jako 16-latek. Wtedy poznał też Stanisława Oślizłę, który przyjął go jak ojciec. Na pożegnanie powiedział mu, że jeśli zdecyduje się powrócić do Polski, to swoje pierwsze kroki powinien skierować do Górnika. Miał również okazję rozegrać w Warszawie towarzyski sparing na Legii, w którym strzelił gola z podania Dariusza Dziekanowskiego.