W poniedziałek po dłuższym czasie Wojciech Szczęsny wreszcie wystąpił w barwach reprezentacji Polski. Bramkarz w drugiej połowie towarzyskiego spotkania ze Słowenią we Wrocławiu zastąpił między słupkami Artura Boruca. Szczęsny nie napracował się zbytnio, ponieważ przeciwnicy w zasadzie ani razu poważniej mu nie zagrozili. W głowie mógł więc już wtedy planować gdzie zabrać swoją żonę po powrocie do Włoch.
Piłkarz AS Roma tym razem postawił na romantyczną opcję. Wraz z Mariną Łuczenko udał się do Wenecji, gdzie spędzili wolny dzień. Para spokojnie spacerowała wśród pływających po wodzie gondoli, a uśmiech nie znikał z twarzy zakochanej dwójki. Oby tak dalej!