Robert Lewandowski zwrócił uwagę hiszpańskich mediów. Jego słowa odbiły się szerokim echem
Robert Lewandowski kolejny rok w reprezentacji Polski zaczął od bramki i to bardzo ważnej – dającej Polsce trzy punkty w meczu z Litwą wygranym skromnie 1:0. Parę dni później nie wyszedł on w pierwszym składzie na mecz z Maltą (wygrany 2:0 po dublecie Świderskiego), ale pojawił się na boisku w drugiej połowie. Choć w dwóch meczach Polacy zdobyli sześć punktów, to po spotkaniu z Maltą Lewandowski nie miał wielu ciepłych słów na temat gry reprezentacji Polski i swoją wypowiedzią pośrednio uderzył w Michała Probierza. – Nie będę pudrował. Czeka nas dużo pracy. Trzeba sobie jasno powiedzieć. Od najmniejszych elementów po schematy, po rozegranie. Trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pewne pytania, które mieliśmy przed tym zgrupowaniem. OK, mamy jakąś bazę, ale czas najwyższy wziąć się do roboty i poprawiać tę naszą grę – ocenił surowo Lewandowski. Te słowa odbiły się szerokim echem, także w Hiszpanii.
Robert Lewandowski zabiera rodzinę do domu. Kapitana gonią terminy, na plecach plecak Barbie
Kataloński „Sport” wprost pisze, że Lewandowski wrócił do Barcelony „bardzo zły” po zgrupowaniu reprezentacji Polski. – Opuścił reprezentację zdenerwowany słabymi występami i decyzjami Michała Probierza. Pełnił funkcję kapitana i potępił niektóre problemy otaczające jego drużynę – czytamy w „Sporcie” – Oprócz kwestii ogólnych Robert zwrócił również uwagę na elementy bezpośrednio odnoszące się do trenera Probierza, który był ostro krytykowany za sposób zarządzania zespołem – dodano. W dalszej części zwrócono uwagę również na to, że na zgrupowanie Lewandowski udał się z niewielkim bólem, jednak na szczęście dla Barcelony gra z Litwą i Maltą nie zaszkodziła Polakowi i udało się uniknąć pogłębienia urazów.
