Poszukiwania nowego trenera reprezentacji Polski trwały długo, ale dobiegły końca. Już we wtorek (24 stycznia) cały kraj pozna wybrańca Cezarego Kuleszy. Przez długi czas za faworytów uchodzili Paulo Bento i Vladimir Petković, jednak wszystko wskazuje na to, że prezes PZPN postawił na inną kartę. Dzień przed specjalną konferencją na PGE Narodowym Fernando Santos wylądował w Warszawie i prawdopodobnie to on obejmie stery w naszej kadrze. W mediach pojawiają się już pierwsze szczegóły kontraktu Portugalczyka.
Zaskakujące wieści ws. Fernando Santosa. Jeden fakt w jego kontrakcie zadziwia
Fabrizio Romano potwierdził spekulacje dotyczące Santosa. Jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy piłkarskich na świecie przekazał, że 68-latek jest blisko podpisania umowy i dopina ostatnie szczegóły kontraktu z PZPN. Co ciekawe, jego umowa ma być zaskakująco długa. Pierwotnie mówiło się o nawiązaniu współpracy do Euro 2024, tymczasem Romano informuje o kontrakcie aż do czerwca 2026 roku! Oznaczałoby to, że Santos miałby poprowadzić Polskę także podczas najbliższego mundialu.
W dniu oficjalnej prezentacji nowy selekcjoner będzie miał równo dwa miesiące do debiutu. 24 marca Polska zagra na wyjeździe z Czechami w pierwszym starciu eliminacji Euro 2024. Wiele wskazuje na to, że to właśnie były selekcjoner reprezentacji Grecji i Portugalii usiądzie na ławce w Pradze.