Znany dziennikarz przejechał się po Krychowiaku. Okrutne podsumowanie, nie miał litości

Reprezentacja Polski w meczu przeciwko Holandii spisała się bardzo słabo. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie bardzo mało okazji, nie wychodziły zarówno ataki pozycyjne, jak i szybkie kontrataki. Mankamentów w grze było sporo i choć można wskazać kilku zawodników, którzy nie zawiedli (tak jak Nicola Zalewski, który nie raz pokazywał w tym spotkaniu, że ma ogromny talent i luz z piłką przy nodze), to duża część wyglądała naprawdę słabo. Duża część ekspertów i dziennikarzy słabo oceniła choćby Grzegorza Krychowiaka i trudno się dziwić, bo doświadczony pomocnik często spowalniał akcje zbyt długim prowadzeniem piłki, a nierzadko groźnie ją tracił. Bardzo mocno na temat jego występu wypowiedział się Tomasz Ćwiąkała z Canal+.

Dariusz Szpakowski przyłapany przez kamery na meczu Polaków. Jego mina mówi wszystko, jednoznaczna reakcja

Zobacz najlepsze memy po meczu Polska - Holandia! Kliknij w galerię poniżej:

Krychowiak w ogniu krytyki. Ćwiąkała był bezlitosny

Grzegorz Krychowiak z krytyką musi mierzyć się już od dłuższego czasu. Niestety, to nie są czasy jego gry w Sevilli, gdy był jednym z czołowych defensywnych pomocników w Europie. W ostatnich latach, gdy występował w Rosji, to radził sobie dobrze, ale był na boisku ustawiony wyżej niż w kadrze. Gdy w końcu trener posadził go na ławce na mecz ze Szwecją, to pokazał się nieźle w drugiej części meczu. Wrócił do pierwszego składu, ale eksperci nie mają wątpliwości – Krychowiak nie wróci już do formy sprzed lat.

Dramatycznie słaby występ Lewandowskiego. Tak źle jeszcze nie było, totalna katastrofa kapitana

W meczu przeciwko Holandii wyszły mankamenty obecnej gry Krychowiaka – zbyt wolno przekazuje piłkę do formacji ofensywnej, a do tego zdarzają mu się straty, co u defensywnego pomocnika jest niezwykle ryzykowne. - Czuję fizyczny ból oglądając Grzegorza Krychowiaka w reprezentacji na tym etapie kariery - napisał bez ogródek Tomasz Ćwiąkała na Twitterze. - Ja się naprawdę gryzę w język - dodał po chwili. Warto podkreślić, że nie był odosobniony w podobnym podsumowaniu gry Krychowiaka.