"Super Express": - Dla Omonii to ważny tytuł
Maciej Żurawski: - Omonia to taka cypryjska Wisła. Ale już od 7 lat nie potrafiła zdobyć mistrzostwa. Fajnie się złożyło, że przyszedłem i od razu tytuł wrócił do klubu.
Przeczytaj koniecznie: Maciej Żurawski został mistrzem Cypru
- Czyli było co świętować
- Najpierw feta z kibicami, a potem przyjęcie dla ludzi związanych z klubem. Nikt się nie oszczędzał (śmiech).
- Szampan lał się strumieniami?
- Szampana to akurat było najmniej, ale pojawiły się inne trunki. Oblewaliśmy tytuł wszystkim, co było pod ręką.
Patrz też: Złota Setka 2009 - miejsce 25. Maciej Żurawski zarabia 2 400 000 zł
- Strzeliłeś dla Omonii 7 goli w lidze. Dużo czy mało?
- Z jednej strony niedosyt jest. Ale z drugiej zdarzało mi się być rezerwowym, więc 7 goli to nie jest tragiczny rezultat. Do tego dwa w Pucharze Cypru i dwa w Lidze Europejskiej.
- W tym sezonie niemiłosiernie ogrywałeś przyjaciela, Kamila Kosowskiego.
- "Kosa" nie miał do nas szczęścia. Graliśmy z jego APOEL-em Nikozja 4 razy, wygraliśmy 3 mecze, a raz był remis. Na szczęście do ostrych spięć między mną a "Kosą" nie doszło. O zachowanie pokoju było łatwiej, bo gramy na różnych pozycjach.
Czytaj dalej>>>
- To twój 8. mistrzowski tytuł. Mało który polski piłkarz może się pochwalić takim wynikiem.
- No właśnie zastanawiałem się, czy jest drugi polski gracz, który ma tyle tytułów na koncie. Myślałem o Borucu, ale on nie Żewłakow też nie.
- Wyprzedziłeś nawet Włodzimierza Lubańskiego, który ma 7 tytułów z Górnikiem.
- Lubańskiego?! Uff, to nieźle. Ciekaw też jestem, czy jest inny polski piłkarz, który może się pochwalić tytułami w trzech różnych krajach.
- Przed tobą nowy sezon i szansa na dziewiąty tytuł. W Polsce takim osiągnięciem może się pochwalić tylko Stefan Floreński - 9 tytułów z Górnikiem Zabrze. Pytanie, gdzie zagrasz...
- Mój kontrakt z Omonią się kończy, ale chciałbym tu zostać. Jesteśmy mistrzem, Omonia zagra w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Za oknem 30 stopni, ludzie nigdzie się nie spieszą. Fajnie tu.
- A powrót do Polski?
- Taką opcję też biorę pod uwagę. W Polsce budują nowe stadiony, fajnie byłoby na nich zagrać. W grę wchodzi Wisła lub Lech. Jeśli są zainteresowane, to jestem gotów do rozmów.
- Do Wisły wrócił Kasperczak, mówi się o powrocie Kosowskiego. Odbudowanie potęgi opierając się na tobie i "Kosie" ma sens?
- Podstawą powinni być piłkarze, którzy są na fali wznoszącej. A my z "Kosą" mamy już raczej tendencję spadkową. Ale na pytanie, czy moglibyśmy Wiśle pomóc, odpowiadam, że tak. Zagralibyśmy jeszcze w tej lidze trochę meczów na bardzo wysokim poziomie.