W czasach zarówno swojej kariery politycznej, jak i tej związanej ze sportem, Silvio Berlusconi wielokrotnie pojawiał się na pierwszych stronach gazet, stając się głównym bohaterem wielu skandali. Były premier Włoch jednak chyba nie za bardzo zdawał i zdaje się przejmować takimi rzeczami, bo po jego kolejnym wystąpieniu znów zawrzało. Tym razem za sprawą świątecznego spotkania z piłkarzami AC Monza, którego Berlusconi jest prezesem. Były polityk postanowił w dość zaskakujący sposób zmotywować swoich piłkarzy do jak najlepszych występów.
Belusconi chciał zmotywować piłkarzy do gry... prostytutkami! Wystąpienie byłego premiera Włoch odbiło się szerokim echem
Podczas specjalnej kolacji przez Świętami Bożego Narodzenia, Silvio Berlusconi rozpływał się nad trenerem jego ekipy, Raffaele Palladino, który niedawno objął pierwszą drużynę, jednak najwięcej kontrowersji wywołał jego próba zmotywowania piłkarzy. - Chciałem zmotywować chłopaków. Powiedziałem im: macie mecze z Juventusem, Milanem itd. Jeśli wygracie chociaż z jedną z tych drużyn, to przyprowadzę do szatni autobus pełen dzi***. - wypalił Berlusconi, co wywołało salwę śmiechu na sali. W mediach społecznościowych tak kolorowo jednak nie było.
Silvio Berlusconi obiecał swoim piłkarzom autobus wypełniony po brzegi prostytutkami! Postawił zaporowy warunek, wywołał prawdziwą burzę
O ile na Twitterowym koncie Berlusconiego fragment ze spotkania z piłkarzami, to próżno szukać tam tego fragmentu. Z pomocą przyszły jednak inne osoby, które podzieliły się nagraniem ze słowami byłego premiera, a to z miejsca wywołało burzę. Internauci nie kryją, że zachowanie Berlusconiego jest po prostu nie na miejscu - używając łagodnego określenia.