Po tym jak rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę, cały świat zwrócił wzrok w kierunku Kijowa i innych tamtejszych miast. Rozpoczęło się wymierzanie sankcji gospodarczych we Władimira Putina i zarządzany przez niego kraj. Choć wielu ma nadzieję, że odniosą one zamierzony skutek, to działania wojenne ze strony Rosji wciąż nie ustają. Niemal codziennie bombardowane są miasta za naszą wschodnią granicą, a na miejscu utknęli również obywatele innych krajów. Jednym z nich jest piłkarz ręczny Carlos Molina, grający dla Motoru Zaporoże. W zeszłym tygodniu wraz z drużyną wrócił do Ukrainy po meczu Ligi Mistrzów z Łomżą Vive Kielce o czym informował na Twitterze. Teraz portal społecznościowy wykorzystał, by przedstawić kolejną relacją z pogrążonego w wojnie kraju.
Wojna na Ukrainie. Nie żyje 22-letni były piłkarz. Zginął w bitwie pod Kijowem
Carlos Molina opisał wojnę. Tak wygląda życie w Ukrainie
Polacy szczególnie przejęli się losem Ukraińców. Nasze społeczeństwo stanęło na wysokości zadania i oferuje sąsiadom wszelką możliwą pomoc. Jednak wciąż ciężko wyobrazić nam sobie, jak naprawdę wygląda życie w czasie wojny z rosyjskim okupantem. Relacja Carlosa Moliny z tego powodu przeraża jeszcze bardziej. Hiszpański szczypiornista w swoim wpisie na Twitterze nie tylko przedstawił piekło mrocznego czasu, lecz także zaapelował o pomoc.
Jego wpis na portalu społecznościowym wywołał spore poruszenie i trudno się temu dziwić. "Bardzo, bardzo się boimy. Czas mija, to inwazja na cały kraj. Strzelają na ulicach, bombardują budynki. Wszyscy kryją się w strachu, a wrogie wojska zbliżają się do nas. Proszę o pomoc" - napisał Carlos Molina w dość dramatycznym tonie.
Paulo Sousa komentuje wojnę na Ukrainie. Nie zapomniał o Europie w trudnej chwili
Polska pomaga Ukrainie w trudnym czasie
W całej Polsce organizowane są specjalne zbiórki, mające wspomóc Ukraińców w trudnym czasie wojny. Polacy robią wszystko, żeby pomóc. Przy przejściach granicznych ustawiło się mnóstwo samochodów, których kierowcy oferują bezpłatne transfery do różnych polskich miast i transportują najpotrzebniejsze rzeczy. Widać również wiele punktów gastronomicznych, w których strudzeni sąsiedzi mogą się posilić. Polski rząd czyni również starania na arenie międzynarodowej, a ukraińskie władze już kilka razy dziękowały za polskie zaangażowanie we wsparcie ich kraju.