Na drugie miejsce w polskiej ekipie, tuż za Małyszem, powrócił Kamil Stoch (22 l.), który zajął w Zakopanem w Pucharze Świata miejsca 11. i 14.
- Możliwe, że to wreszcie moje odrodzenie - mówi "Super Expressowi" Stoch. - To były "moje" skoki. Czy chciałbym skakać aż do nieba? Właśnie o tym marzę (śmiech). Na razie jest to niemożliwe. Przeszkodziły mi kontuzja barku w lipcu i przerwa w treningach na skoczni. A może po prostu tak miało być i dopiero teraz wykonana praca zaczyna dawać efekty.