Schmitt, który wcześniej katował się dietą poniżej 1300 kalorii/dzień, jadł teraz ok. 2200 kal. W wyniku wyniszczającej diety koczek doszedł do progu, za którym czai się groźna choroba psychiczna, anoreksja.
Przeczytaj koniecznie: Problemy Schmitta
Ostatecznym argumentem, który przekonał go, by zrezygnować z morderczej głodówki, był sygnał od firmy Milka.
Martin od lat reklamuje czekoladę tej marki i nosi kask w charakterystycznym fioletowym kolorze. Teraz jednak do opinii publicznej dotarło, że Schmitt od lat nie zjadł ani kawałka czekolady, a rozebrany przypomina szkielet obciągnięty skórą. To groziło zerwaniem kontraktu, który przynosi mu 300 tysięcy euro rocznie. Więc zgodził się przytyć. Podobno przekroczył 64,2 kg...
Czy Schmittowi uda się uzyskać zdrową wagę?
Czekolada uratowała Schmitta
2010-01-22
20:41
Martin Schmitt (31 l.) został uratowany. Mierzącemu 182 cm i ważącemu 63,6 kg skoczkowi zaaplikowano kilka kroplówek, a potem zadbano, by przez tydzień jadł, małymi porcjami, ale pięć razy dziennie.