Kiedy w poprzednim sezonie „La Gazzetta dello Sport” ujawniała zarobki siatkarzy w Serie A, reprezentant Polski znalazł się na szczycie zestawienia z roczną gazą w wysokości 900 tysięcy euro netto. Tym razem Wilfredo Leon dostanie olbrzymią podwyżkę! Nowe nieoficjalne informacje nadchodzące z Italii świadczą o tym, że polski Kubańczyk za każdy z kolejnych sezonów ma zagwarantowane 1,5 mln euro. To daje okrągłe 20 mln złotych za trzy lata gry w Perugii! Takich zarobków na świecie nie ma żaden siatkarz, a już na pewno nie siatkarz znad Wisły. Można bezpiecznie przypuszczać, że kolejnymi Polakami na liście płac są występujący w Japonii czołowi kadrowicze Bartosz Kurek i Michał Kubiak, ale ich honoraria nie przekraczają miliona euro za sezon, zapewne mieszczą się w przedziale 600–800 tys. za rok gry. To podobny pułap wynagrodzeń, jaki oferuje Zenit Kazań innemu reprezentantowi Polski Bartoszowi Bednorzowi.
Od dłuższego czasu wiadomo, że zęby na Leona ostrzy Zenit St. Petersburg, klub znany z podkupowania graczy za dowolne sumy. Już w ubiegłym roku przymierzał się do przejęcia Wilfredo z Perugii, ale rzekomo potwierdzone medialne informacje płynące z Rosji z maja 2021, że Leon na pewno będzie grał nad Newą, okazały się podbijaniem bębenka. Podchody pod Leona miały miejsce od kilkunastu miesięcy, pojawiały się co jakiś czas doniesienia, że Zenit St. Petersburg oferuje mu niebotyczne zarobki – na poziomie 2 mln euro lub więcej, co wydawało się kwotą z kosmosu. Ostatnio także podobno dochodziło do rozmów na linii Zenit – Perugia, ale szef włoskiego klubu Gino Sirci uciął spekulacje i oficjalnie ogłosił, że Wilfredo pozostanie siatkarzem jego ekipy do 2025 roku.
Wielka zamiana siatkarzy w hitowym transferze? Gwiazda ma trafić z Włoch nad Wisłę
Trzyletnia umowa to wyraźny sygnał, że Sirci nie odda Leona, a i że gracz polskiej kadry nie jest skłonny odchodzić z Italii nawet za potencjalnie większą kasę, jaką mogliby zaproponować Rosjanie. – Nie mogliśmy pozwolić odejść naszemu kapitanowi – komentuje Sirci.
– Nie mogłem odejść bez wygrania wszystkiego, co się da z Perugią – wtóruje swojemu szefowi Wilfredo Leon i potwierdza, że był rozchwytywany na rynku. – Dziękuję klubowi, prezydentowi, a także zespołowi, który odegrał ważną rolę w mojej decyzji. Jak mówił prezes, pokonaliśmy konkurencję i to jest najważniejsze. Miałem kilka ofert, ale cieszę się, że ponownie podpisałem kontrakt tutaj, w Perugii, ponieważ tęsknię za smakiem zdobywania ważnych trofeów w tym sezonie i trzech następnych. I to jest nasz cel – podkreślił.
Asystent Vitala Heynena został selekcjonerem reprezentacji
Jest pewne, że ten ruch transferowy wynika również z faktu, iż trenerem Wilfredo Leona w Perugii jest świeżo ogłoszony selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić. Panowie darzą się szacunkiem, Grbić nie może się nachwalić podopiecznego i ma z nim zdaje się łatwiejszą relację niż ekscentryczny poprzednik Vital Heynen.