Daniel Castellani: Skra gorsza niż rok temu

2010-05-11 3:00

Trwa emocjonujący finał PlusLigi siatkarzy, w którym Skra Bełchatów walczy z Jastrzębskim Węglem. Rywalizację, która przy remisie 1-1 wczoraj przeniosła się do Jastrzębia (trzeci mecz zakończył się po zamknięciu tego wydania "SE"), od początku obserwuje trener reprezentacji Polski Daniel Castellani (49 l.).

- Skra gra gorzej niż przed rokiem - mówi nam szkoleniowiec, który w finale 2009 r. bez trudu doprowadził bełchatowian do wygranej 3-0 nad Resovią. - Nie wiem, czemu teraz idzie drużynie słabiej. Myślę, że to może mieć związek z przeniesieniem Final Four o trzy tygodnie. Skra miała przygotowaną formę na pierwszy termin, a w drugim nie była już tak mocna - uważa Castellani, który w przyszłym tygodniu rozpocznie zgrupowanie reprezentacji Polski w pełnym składzie, już z zawodnikami walczącymi obecnie o medale MP.

Przeczytaj koniecznie: Finał PlusLigi: Bełchatów nie pęka - jest remis

Nic dziwnego, że grze kadrowiczów Argentyńczyk przypatruje się uważnie.

- W Jastrzębiu podobają mi się Patryk Czarnowski i Grzegorz Łomacz. W Skrze muszę wyróżnić Bartka Kurka, który po wejściu na parkiet zawsze ożywia grę. Mariusz Wlazły gra chyba nieco gorzej niż w Final Four Ligi Mistrzów, a Michał Winiarski jest nierówny, dopiero wraca do dyspozycji. Myślę, że poniżej optymalnego poziomu grają też Daniel Pliński i Marcin Możdżonek - analizował Castellani przed trzecim spotkaniem finałowym.

Patrz też: Siatkówka, finał PlusLigi: Jastrzębie lubią tie-breaki

Kto zdobędzie złoto? - Wszystko jest możliwe - mówi trener kadry. - Skra zaczęła gorzej, Jastrzębie wykorzystało niedobry moment przeciwnika. Ale nie lekceważyłbym bełchatowian. Oni mimo wszystko zawsze są groźni.

Najnowsze