Dodajmy, że Marcelo Mendez to także jeden z kandydatów na selekcjonera Biało-Czerwonych w trwającym konkursie PZPS. Siatkarski klub z Podkarpacia postanowił na przełomie roku dokonać zmiany szkoleniowca w zespole, który gra w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań. Resovia dołuje, bo trudno inaczej nazwać wyniki rzeszowskiego Dream Teamu naszpikowanego reprezentantami krajów. Rzeszowianie na półmetku sezonu są dopiero na 7. miejscu, bo wygrali ledwie 5 z 12 spotkań. Do lidera, Zaksy Kędzierzyn (ma o jeden mecz rozegrany więcej) tracą już 21 pkt! Resovia sprowadziła wielu czołowych reprezentantów krajów (Polski, Słowenii), ale to się w ogóle na razie nie przekłada na rezultaty.
Bartosz Bednorz zdobył Puchar Rosji. Kontrowersje po finale [WIDEO]
Dotychczasowy włoski trener Alberto Giuliani też nie zdołał tego poukładać i w końcu szefostwo klubu musiało przyznać, że jedynym wyjściem jest roszada na stanowisku trenera, dająca jeszcze w połowie sezonu szansę na odwrócenie złej passy. We wtorek 28 grudnia najpierw Resovia powiadomiła o odejściu Gulianiego, a potem oficjalnie przekazała, że jego obowiązki przejmuje Mendez.
Joanna Wołosz o kandydacie na selekcjonera kadry. To dobry trener i człowiek
„Dziękujemy trenerowi Giulianiemu za jego zaangażowanie i pracę na rzecz naszego klubu. Spędziliśmy razem sporo czasu i przeżyliśmy wspólnie wiele miłych chwil, które pozostaną w mojej pamięci” – powiedział prezes Asseco Resovii Piotr Maciąg. Tymczasem Mendez poprowadził już zajęcia z nowymi podopiecznymi w Rzeszowie.
Największym sukcesem 57-letniego Mendeza jest wywalczony w tym roku brązowy medal igrzysk olimpijskich w Tokio z reprezentacją Argentyny. Ma też wielkie doświadczenie trenerskie w najlepszych klubach ligi brazylijskiej (39 wygranych trofeów w ciągu 12 lat).
Dwa razy starał się o posadę selekcjonera polskiej kadry, teraz ponownie jest w grze. Chociaż trzeba pamiętać, że PZPS nie zgadza się na łączenie stanowisk, o ile pracuje się z polskim klubem. Resovia informuje jednak, że Marcelo Mendez poprowadzi klub do końca tego sezonu, gdyby więc znalazł uznanie szefów związku, to mógłby przejąć Biało-Czerwonych po zakończeniu ligi.