Chemik przekazał w środę 2 marca, że Drews wyleciała do Stanów Zjednoczonych, mimo że klub zapewniał ją, iż nie ma takiej potrzeby. Siatkarka tłumaczyła, że w Polsce czuje się niebezpiecznie i boi się wojny na Ukrainie. „Siatkarka stwierdziła, że ze względu na wojnę w Ukrainie chce wrócić do USA. Klub starał się podkreślić, że w Polsce jest bezpieczna, jednak Drews 26 lutego nie pojawiła się na odprawie i treningu przed meczem Pucharu Polski. Amerykanka o swoim wyjeździe poinformowała koleżanki w grupie komunikatora Whatsapp. Dzień później (sobota 27.02.) wyleciała do USA, nie słuchając porad i zapewnień naszej strony.
Wszystko jasne w Lidze Mistrzów siatkarzy: Zaksa w półfinale
Samowolne opuszczenie klubu przez sportsmenkę mającą ważny dwuletni kontrakt znajdzie oczywiście finał w postępowaniu dyscyplinarnym wobec Drews. „Sprawę o ukaranie dyscyplinarne zawodniczki skierujemy do Światowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) oraz do Federacji Siatkówki USA (USA Volleyball). Podkreślmy, że zawodniczkę obowiązuje kontrakt na sezon 2021/2022, a także na sezon 2022/2023” – poinformował Chemik.
Co dalej z MŚ siatkarzy? Prezes PZPS Sebastian Świderski wyjaśnia „SE”. Gigantyczne wydatki
Drews dołączyła do Chemika w trakcie sezonu 2021/22. Mierząca 183 cm amerykańska przyjmująca pojawiła się w Polsce na początku stycznia. Ostatnie pięć lat spędziła lidze akademickiej USA w drużynie uczelni Utah. – Bardzo cieszę się z podpisania kontraktu w Chemiku. Będzie to dla mnie szansa rozwoju jako zawodniczki i ukształtowania się jako człowiek – mówiła siatkarka zespołu z Polic, cytowana przez klubową stronę internetową po podpisaniu umowy.