Polski Związek Piłki Siatkowej informuje ostatnio często o kampanii wyborczej Wencla, który prowadzi rozmowy w Polsce i za granicą, promuje kandydaturę w mediach społecznościowych, ma wreszcie wsparcie polskich władz. Potwierdzeniem jest niedawne spotkanie z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem. Jak podkreśla PZPS, w programie Wencla kluczowymi postulatami są przyciągnięcie sponsorów, zwiększenie popularności siatkówki w Europie i reforma rozgrywek.
Śmiesznie małe pieniądze za sukcesy w Europie
Na działania CEV często patrzymy z politowaniem, dotyczy to szczególnie braku prawdziwych reform klubowych pucharów, które w większości przypadków nie mają należytej rangi i są chronicznie niedofinansowane. Dochodzi do kuriozów, takich jak w tym roku, gdy polscy zwycięzcy Pucharu CEV (Resovia) i Pucharu Challenge (Projekt Warszawa) musieli dołożyć do interesu. Nagrody za zwycięstwo – odpowiednio 80 i 50 tys euro – były śmiesznie małe i nie pokrywały w żaden sposób wydatków klubów na start w rywalizacji. Tak jest od lat. Wencel między innymi to chce zmienić.
Lavarini podjął decyzję w sprawie Malwiny Smarzek. Włoch ogłosił kadrę siatkarek na wyjazd do USA
– Plan jest. Potrzebujemy tylko zielonego światła, a więc wygranych wyborów, żeby działać. Kluczowe dla nas jest otwarcie europejskiej siatkówki na wielki biznes i przyciągnięcie sponsorów, czyli uruchomienie tzw. koła zamachowego – powiedział Wencel, cytowany w portalu związkowym.
– Żeby sytuacja mogła się zmienić, CEV potrzebuje przede wszystkim osoby łączącej cechy top menedżera oraz działacza sportowego i po raz pierwszy w historii taki kandydat się pojawia – tak mówi o Wenclu Sebastian Świderski, prezes PZPS, który niedawno w rozmowie z „SE” przekonywał, że bez reform niewiele się poprawi, ale także uprzedzał, że „beton” trzyma się mocno.
Czołowy klub siatkarskiej PlusLigi zmienił trenera. Trzyletni kontrakt nowego szkoleniowca
Świderski: Kto nie walczy, ten nie przekona się czy może wygrać
– Obecni szefowie, chcący utrzymania status quo, są bardzo mocni, bo też startują z innego punktu – mówił niedawno Świderski w wywiadzie dla „SE”. – Grupa dążąca do zmian nie ma takich możliwości działania jak zaoferowanie Turcji organizacji finału Ligi Mistrzów, czy Azerbejdżanowi i Rumunii mistrzostw Europy. Tego nie przeskoczymy, nie będzie łatwo, ale kto nie próbuje i nie walczy, ten nie przekona się nigdy, czy może wygrać. Będziemy robić wszystko, żeby doprowadzić do zmian.
Wybory nowego szefa CEV mają się odbyć 24 sierpnia podczas kongresu tej organizacji w Neapolu. Oprócz Leo Wencla w szranki staną: Włoch Renato Arena, Chorwat Roko Sikirić i Duńczyk Eric Adler.