Na FAME 22 wystąpi dwóch zawodników powiązanych z Borkiem. To Tomasz Adamek i Kamil Łaszczyk - dziennikarz jest menadżerem "Górala" z Gilowic, z kolei ze "Szczurkiem" łączy go kontrakt promotorski. Adamek w walce wieczoru zmierzy się na zasadach bokserskich z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim, a Łaszczyk po raz drugi rywalizować będzie w MMA z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem.
FAME 22 już 31 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie
Nic więc zatem dziwnego, że Borek z wypiekami na twarzy oczekuje 31 sierpnia i wielkiej gali FAME na PGE Narodowym w Warszawie. To będzie bez dwóch zdań największe wydarzenie w historii polskich freak fightów. Organizatorzy informują, że bilety sprzedają się jak świeże bułeczki i wiele wskazuje na to, że w ostatni dzień wakacji największy stadion w kraju zapełni się po brzegi.
Mateusz Borek pod wpisem trenera Tomasza Adamka: "Pierd***na prawda"
Większą uwagę kibiców, jak i samego Borka, przykuwa oczywiście Adamek. Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych już od kilku dni jest w Polsce. "Góral" wziął udział w nagraniach FAME i teraz może w spokoju przygotowywać się w Świeradowie-Zdroju. Zwłaszcza, że dołączył do niego już trener Gus Curren. "Wracamy do tego, co robimy najlepiej, czyli śmiania się, żartowania, pranków, treningów i skopania tyłków rywalom" - napisał szkoleniowiec na Instagramie. Na komentarz ze strony Borka nie trzeba było długo czekać - "Pierd***na prawda" - odpisał menadżer Adamka.