FAME 24: Artur Binkowski, Tomasz Majewski

i

Autor: FAME MMA FAME 24: Artur Binkowski, Tomasz Majewski

FAME 24

Rywal Binkowskiego mocno zapowiada: Będę się bił do końca! Dziennikarz Tomasz Majewski przeszedł przez piekło

2025-02-06 21:57

W sobotę (8 lutego) gala FAME 24: Underground, na której Artur Binkowski stoczy pierwszą walkę od blisko 11 lat. Jego rywalem będzie Tomasz Majewski, dziennikarz sportów walki z redakcji "FightSport", który zajmował się nimi już od małego. Efekty wieloletnich treningów pokaże po raz pierwszy przeciwko olimpijczykowi z Sydney. Majewski do sportów walki trafił po traumatycznych zajściach z dzieciństwa.

Rywal Binkowskiego przeszedł przez piekło i zapowiada: Będę się bił do końca!

Artur Binkowski ostatnią walkę stoczył w kwietniu 2014 roku, ale już 8 lutego na gali FAME 24 wraca, aby zmierzyć się z dziennikarzem Tomaszem Majewskim. - Zabiegałem o to, żeby była to inna formuła niż boks. Bardzo mi na tym zależało, bo wiadomo jakie są moje atuty, a jakie Artura Binkowskiego. Ale tam był opór materii i bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że albo zrobimy to w boksie, albo nie będzie walki - powiedział "Super Expressowi" rywal popularnego "Orła Białego".

Artur Binkowski przyłapany na kradzieży w sklepie! Wszystko się nagrało. Zrobił to bez wahania

Majewski już w dzieciństwie zaczął trenować judo, a następnie karate, boks i kick-boxing. Pchnęły go do tego trudne zajścia po przeprowadzce ze wsi do miasta. - Historia, która zaprowadziła mnie do sportów walki... Myślę, że jest zbyt drastyczna, żeby ją opowiadać. Może kiedyś spróbuję ją do końca opowiedzieć, naprawdę było to dość traumatyczne doświadczenie - zaczął.

Zacząłem bardzo wcześnie. Pochodziłem z prostej wsi, gdzie nie było więcej niż kilkadziesiąt osób, a w dzieciństwie nagle przywieziono mnie z pasterskiej rodziny do miasta, w którym żyło ileś tysięcy osób. Trafiłem niestety na najbardziej zakazaną dzielnicę. Dzieciaki od razu obrały sobie cel i doszło do sytuacji takiej, że zdałem sobie sprawę, że żeby przetrwać trzeba coś robić, trzeba trenować, trzeba być silniejszym - wspominał swoje początki.

W wieku 20 lat porzucił myśli o karierze i został trenerem. - Już wcześniej często powierzano mi zajęcia, bo potrafiłem szarpnąć młodych ludzi do wysiłku. Powiedziałem w końcu trenerowi, że nie będę pięściarzem, bo już jest za późno i tak się zaprzyjaźniliśmy, że każdy weekend spędzaliśmy nad kasetami, które ściągaliśmy ze Stanów. Mike Tyson, Dennis Alexio, Rob Kaman... Oglądaliśmy to i analizowaliśmy - tłumaczył dziennikarz.

Artur Binkowski przyznał się do przemocy domowej. Przeprosił żonę za wyrządzone krzywdy. "Mój liść też waży...". Ważne słowa do synów

Jego konflikt z Binkowskim zaczął się na stopie światopoglądowej. - Nikt nie ma w Polsce prawa bić dziennikarza za poglądy. Dla mnie to było bardzo ważne przesłanie w kontekście tego jego straszenia, krzyczenia i próby zastraszenia mnie jako dziennikarza, więc się postawiłem i nie odpuszczę. Na pewno nie stchórzę, nie zasłonię się i nie będę czekał na najniższy wymiar kary. Będę bił się do końca - zaznaczył Majewski, dla którego walka kończy temat "Orła Białego" raz na zawsze.

- Nie będziemy żadnymi przyjaciółmi, nie będziemy już prawdopodobnie nigdy po tym rozmawiać. Po prostu załatwimy to i się rozejdziemy. Życzę mu, żeby nie rozstrzygał wszystkich konfliktów przez agresję - podsumował kończący w tym roku 60 lat zawodnik gali FAME 24.

Koniec poszukiwań polskiego pięściarza. Brat 19-letniego Wadima Konszewicza przekazał pilne wieści

Koloseum 06.02.2025 - Tomasz Majewski

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze