Druga część mistrzostw świata w skokach narciarskich odbędzie się tradycyjnie na skoczni dużej. Podobnie jak i przed tygodniem, tak i teraz faworytami do medali są oczywiście reprezentanci biało-czerwonych. W dodatku z konkursu wypadł jeden z najgroźniejszych przeciwników, a więc Halvor Egner Granerud, u którego wykryto koronawirusa. Dla samego Norwega to duży pech, bo wykluczenie z najbliższych zawodów oznacza, że podczas obecnych mistrzostw nie zdobędzie indywidualnie medalu. Ale pech jednych, jest szansą drugich. Pomniejszenie grono faworytów do podium będą chcieli wykorzystać Polacy, którzy w czwartkowych kwalifikacjach nie mieli większych problemów z awansem. Całkiem solidnie spisał się mistrz świata z obiektu normalnego, Piotr Żyła, a także Dawid Kubacki. Zastrzeżeń nie było również do postawy Kamila Stocha.
FATALNE wieści dla skoczków! Szykuje się KATASTROFA? Pierwsze skoki już ODWOŁANE!
Nie można się więc dziwić, że w biało-czerwonej ekipie panują dość dobre humory. Z uśmiechem na ustach wywiadów po kwalifikacjach udzielał Dawid Kubacki. Sam zawodnik nie był do końca zadowolony ze swoich prób. - Moje skoki były dziś takie pół na pół. W próbnym nie do końca się poskładałem w dojazd po tych dniach "leżenia", ale w kwalifikacjach próba całkiem przyzwoita. Podobne warunki, ta sama belka i dziesięć metrów dalej - powiedział reprezentant Polski cytowany przez portal SportoweFakty WP.
Mama Piotra Żyły zareagowała na skandaliczne słowa Niemca o jej synu. Agresor został WYJAŚNIONY
Kubacki odniósł się również do krótkiej przerwy, jaką zadysponował liderom kadry Michal Doleżal. - Wydaje mi się, że przerwa, którą sobie zrobiliśmy, ma sens. Wyświeżyliśmy nogi, a na tej skoczni potrafimy skakać. Większość obiektów w Pucharze Świata jest nam dobrze znanych. Nie wychodzimy na górę z myślą "ojejku, co to będzie" - wyjaśnił Kubacki.
Federacja opublikowała ważne zmiany. Piotr Żyła nie będzie zadowolony
Wcześniej jednak Kubacki nie omieszkał zażartować ze swojego kolegi z kadry. Piotra Żyłę podsumował w jednym zdaniu. - Wystarczy, że ze dwa razy powtórzy "hehe", zapętlicie sobie i macie cały wywiad - powiedział z uśmiechem Kubacki. Później stwierdził również, że u niego w wywiadach nie ma takich cech charakterystycznych jak u Żyły i raz jeszcze postanowił zażartować z kompana. - Tylko że w przeciwieństwie do Piotra ja chociaż mówię prawdę - stwierdził z uśmiechem Kubacki.