To normalne, że asystent Stefana Horngachera Grzegorz Sobczyk nagrywa każdą próbę do celów szkoleniowych. Tym razem zobaczyliśmy jeszcze inny obrazek. Obok naszych szkoleniowców przycupnął ich niemiecki kolega, bez żenady wyjął kamerę i też zarejestrował skok trzykrotnego mistrza olimpijskiego...
Trudno się dziwić. O stylu skakania Stocha można pisać rozprawy naukowe. Kiedy warunki pogodowe nie przeszkadzają, lider reprezentacji Polski frunie w powietrzu jak ptak, dokłada idealny telemark i sędziom nie pozostaje nic innego jak przyznać wysokie oceny, rzadko schodzące poniżej 19 pkt.
Fachowcy zastanawiają się, jak Stoch to robi, że mimo regularnie niższej prędkości najazdowej i lekko spóźnionego odbicia w powietrzu zamienia się w demona i potrafi boleśnie dołożyć rywalom. - Nie ma skoków perfekcyjnych - uważa sam Kamil. I nie sądzi, by jego dominacja była tak duża, że już nikt nie zagrozi mu w Raw Air. - Nie zgadzam się z opinią, że wszystko jest już jasne. Skoki są nieprzewidywalne, wielu zawodników prezentuje wysoki poziom. Nigdy nie wiesz, co się stanie w kolejnym starcie - skomentował.